W poniedziałek (18 lipca) doszło do śmiertelnego wypadku w gospodarstwie rolnym w regionie Flachgau w Austrii. Tamtejsze media, powołując się na doniesienia miejscowej policji, poinformowały, że dziewięcioletni chłopiec został przysypany przez zboże podczas zabawy na przyczepie załadowanej ziarnem.
Ośmioletni chłopiec, który również bawił się w zbożu, wyszedł bez szwanku. Rolnik zdołał wyciągnąć nieprzytomnego chłopca. Pomimo resuscytacji przez lekarza pogotowia dziecko zmarło wkrótce potem w szpitalu uniwersyteckim w Salzburgu.
Dziewięciolatek bawił się z młodszym o rok chłopcem na wywrotce załadowanej warstwą zboża o wysokości około 60 centymetrów. Wywrotka została podniesiona o około 45 stopni, aby umożliwić zrzucenie ziarna i przetransportowanie go rurą do napędu ślimaka.
- Dwaj chłopcy używali przechylonej przyczepy jako zjeżdżalni. Dziewięciolatek został złapany w zasysanie na początku rury, zablokował wypływ ziarna plecami, a następnie został zasypany przez kolejną partię ziarna. Gdy młodszy chłopiec zauważył wypadek, natychmiast wszczął alarm. Rolnik odgarnął dziecko i wydobył je. Lekarz pogotowia reanimował chłopca, który został następnie przetransportowany helikopterem ratunkowym do szpitala uniwersyteckiego w Salzburgu. Nocą dziecko zmarło – czytamy w austriackich mediach.