Kilka dni temu we wsi Kraszewice koło Ostrzeszowa (woj. wielkopolskie) spłonęła stodoła wraz ze sprzętem rolniczym znajdującym się w obiekcie. Heroiczną akcję ratowania dobytku rolnika podjął policjant, który doznał poparzenia rąk.
W minioną środę (2 czerwca) o godzinie 20:30 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w Ostrzeszowie, wpłynęło zgłoszenie o pożarze stodoły w miejscowości Kraszewice przy ul. Kaliskiej. Po dojeździe naszych zastępów okazało się, że pożarem objęty jest cały obiekt o powierzchni 250 metrów kwadratowych.
Po zabezpieczeniu miejsce zdarzenia i przeprowadzonym rozpoznaniu, działania straży polegały na obronie sąsiadujących budynków, które były zagrożone. W pierwszej fazie rozprzestrzeniania się pożaru siły i środki były niewystarczające, dlatego na miejsce sukcesywnie dojeżdżały kolejne zastępy straży pożarnej.
Podczas działań ratujących mienie jeden z funkcjonariuszy policji doznał poparzeń dłoni, któremu strażacy udzieli kwalifikowanej pierwszej pomocy a po przyjeździe zespołu ratownictwa medycznego przekazali poszkodowanego pod opiekę ratowników medycznych.
Pożar opanowano po około 90 minutach akcji gaśniczej. Spaleniu uległy dach i konstrukcja budynku, maszyny rolnicze typu, kombajn zbożowy "Bizon" przyczepa samozbierająca, prasa do słomy, przyczepa rolnicza oraz słoma składowana w stodole. Wartość strat oszacowano na 200 tysięcy złotych. Przyczyny pożaru ustala policja.
Na miejscu zdarzenia pracowało 10 zastępów straży pożarnej w sile 36 strażaków.
Źródło/zdjęcia: PSP Ostrzeszów