Kierowca ciągnika zatrzymał się zbyt blisko torów kolejowych i doprowadził do kolizji z pociągiem. Tylko łut szczęścia sprawił, że ani kierującemu ciągnikiem, ani pasażerom pociągu nic poważnego się nie stało.
W miniony czwartek około godziny 9:38 na trasie kolejowej Tarnowskie Góry – Wieluń, w miejscowości Mirowszczyzna (woj.opolskie), na jednym z przejazdów kolejowych doszło do kolizji ciągnika z pociągiem osobowym. Jak informuje Państwowa Straż Pożarna w Oleśnie, przybyli na miejsce strażacy udzielili pierwszej pomocy kierowcy ciągnika, który wyszedł z niego o własnych siłach. Po przybyciu na miejsce karetki pogotowia, poszkodowany został przekazany zespołowi karetki i odwieziony do oleskiego szpitala. Strażacy sprawdzili także stan podróżnych z pociągu. Okazało się, że nikt nie ucierpiał. Trasa kolejowa została na czas trwania interwencji zamknięta, a podróżni kontynuowali dalszą jazdę podstawionym przez PKP autobusem zastępczym.
Jak wynika z pierwszych ustaleń policjantów, 43-letni traktorzysta najprawdopodobniej zatrzymał pojazd zbyt blisko torów i został uderzony przez jadący skład. - Pociągiem jechało 10 osób, im nic się nie stało - mówi Marek Kotara z oleskiej policji w rozmowie z Nową Trybuną Opolską.