Obrońcom praw zwierząt nie podoba się jarmark koni w Skaryszewie

Redakcja

Dziś rano rozpoczął się organizowany od wieków w podradomskim Skaryszewie targ koni. Mimo że w tym roku władze miasta zapowiadały poprawę warunków, wprowadzenie specjalnych zaświadczeń od weterynarza i walkę z handlem końmi na rzeź, obrońcy praw zwierząt twierdzą, że niewiele się zmieniło i że konie nadal cierpią. Apelują o natychmiastowe zamknięcie imprezy.

Jarmark konny „Wstępy” mimo tego, że jest największą i najstarszą tego typu imprezą w Europie, jest kojarzony przede wszystkim ze złego traktowania zwierząt. Wystawiane tam konie nie tylko sprzedawane były „na mięso”, ale także w niehumanitarny sposób traktowane: bito je i trzymano ciasno poustawiane (przez co dochodziło między nimi do walk).

Jak informuje Radio ZET, w tym roku burmistrz miejscowości zapowiadał nową formułę targu i poprawę warunków. Do handlu nie zostały dopuszczone zwierzęta, które nie spełniały zaostrzonych norm, co miało wykluczyć sprzedawanie koni na rzeź. Także warunki, w jakich je dotychczas przetrzymywano, miały ulec poprawie.

Jak przekazała reporterka Radia ZET, która pojawiła się na miejscu, na pewno było lepiej niż rok temu, ale nie można mówić o spokoju — już w nocy pojawiły się w Skaryszewie setki obrońców zwierząt, patrole policji, inspekcji transportu drogowego, weterynarze i zdenerwowani rolnicy, którzy nie spełniali zaostrzonych warunków i byli odsyłani jeszcze przed wjazdem na targ.

Całkiem możliwe, że wystawcy, którzy nie posiadali zaświadczeń o stanie zdrowia swoich zwierząt, będą próbowali sprzedaż zwierzęta nielegalnie w okolicy.

 

Działacze na rzecz praw zwierząt, m.in. z fundacji Tara, chcą całkowitego zamknięcia targu. Ich zdaniem burmistrz nie spełnił swojej obietnicy i nie doprowadził do realnej poprawy warunków panujących podczas imprezy, na której czas — także z uwagi na mentalność sprzedawców — zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu.

Jak powiedziała Skarlet Szyłogalis z fundacji, konie sprzedawane są na mięso, są bite, szarpane i pokaleczone pozostają bez pomocy weterynarza.

 

Źródło: Radio ZET

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz