Do dramatycznego zdarzenia doszło wczoraj rano w Strzyżewie (woj. wielkopolskie).
Po uderzeniu pioruna zapaliły się stodoła i chlewnia. Grzmoty obudziły okolicznych mieszkańców. Właściciel gospodarstwa wbiegł do budynku, aby wyprowadzić z niego traktor z przyczepą. Ma poparzenia I i II stopnia, trafił do szpitala.
W budynku były, oprócz zboża i słomy, także zwierzęta. Spośród 60 świń w płomieniach zginęło 30.
Władze gminy apelowały od rana (strażacy zgłoszenie otrzymali około 7:00) o pomoc rolnikowi, który jest jednym z największych producentów trzody chlewnej w okolicy. Problemem były przede wszystkim zwierzęta, dla których należało znaleźć nowe miejsce w innych gospodarstwach.
Strażakom na pewno pomogła pogoda, ponieważ ulewny deszcz pomagał w gaszeniu pożaru.
Opracowanie: Ewa Wójcik, zdjęcie poglądowe