W minioną sobotę w Glinczu (gm. Żukowo) na Kaszubach policja, po otrzymaniu anonimowego zgłoszenia, znalazła na terenie fermy szczątki drobiu zakopane w ziemi. Policjanci prowadzą dochodzenie w sprawie narażenia zdrowia i życia publicznego ludzi i zwierząt.
Jak potwierdza Powiatowy Lekarz Weterynarii, ptactwo było już w znacznym stopniu rozłożone.
Właściciel twierdzi, że drób uległ uduszeniu. Nie można jednak wykluczyć, że doszło do zachorowania na ptasią grypę, a właściciel w ten sposób chciał pozbyć się problemu. Sprawa jest o tyle istotna, że w pobliżu znajduje się kilka innych ferm drobiu, z których to pobrano materiały do badań na HPAI (martwe ptactwo nie nadawało się już do badań). Wyniki nie są jeszcze znane.
Póki co grzebowisko zlikwidowano, a koszty utylizacji poniósł właściciel fermy. Dalsze postępowanie wobec mężczyzny będzie zależało od uzyskanych wyników badań.