Dobczyccy policjanci zatrzymali 3 sprawców kradzieży, a ciągnik wrócił do prawowitego właściciela. Jak się okazało, złodzieje traktora mają na sumieniu o wiele więcej przestępstw.
Do kradzieży doszło w nocy, 4 maja br. Wczesnym rankiem na policję zadzwonił mieszkaniec gminy Raciechowice (woj. małopolskie), informując o zniknięciu ciągnika rolniczego. Stratę wycenił na kilkanaście tysięcy złotych. Jak wynikało z zawiadomienia, mężczyzna widział traktor po raz ostatni około godz. 20 poprzedniego dnia. Stał zaparkowany między domem, a stodołą. Kiedy rolnik wyszedł rano na podwórko, ciągnika już nie było.
Policjanci od razu wzięli się do pracy, jednak ślady kół szybko się urywały, sąsiedzi nic nie słyszeli, a w pobliżu nie ma żadnego monitoringu… Pomimo tego kryminalni złapali trop. Uzyskali informację, że sprawców było kilku, a jeden z nich jeździ motocyklem w nietypowym kolorze.
13 maja, kryminalni odnaleźli ciągnik schowany w raciechowickim lesie i zatrzymali trzech sprawców kradzieży. Pojazd trafił z powrotem na podwórko prawowitego właściciela, który nie krył radości gdy odbierał kluczyki z rąk funkcjonariuszy. Złodziejami okazali się mieszkańcy gminy Raciechowice. Szybko wkroczyli na przestępczą ścieżkę, gdyż najstarszy z szajki ma 19 lat, dwóch pozostałych po 18. W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili, że kradzież traktora, to tylko jedno z wielu przestępstw, jakich dopuścili się młodzi złodzieje. Działali oni nie tylko w powiecie myślenickim, ale również wielickim i limanowskim. Sprawa jest rozwojowa. Podejrzanym za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło/zdjęcie: Policja Małopolska