Po Francji, teraz Hiszpania ma do czynienia z serią ataków na rzeźnie i małe przedsiębiorstwa w przemyśle mięsnym. Śledczy nazwali te działania nową formą terroru, "terroryzmem zwierzęcym”.
Hiszpańska policja bada serię ataków, które miały miejsce w zeszłym tygodniu w Granda w Asturii, a ich celem było kilka samochodów dostawczych należących do producenta mięsa na tym obszarze. Jak podaje portal euromeatnews, dwa samochody dostawcze firmy w Granda (Gijón) stanęły w ogniu i okazało się, że do wywołania pożaru użyto substancji łatwopalnych. Akcja, którą przypisuje się Frontowi Wyzwolenia Zwierząt, nie jest odosobnionym incydentem w Asturii, gdzie w ostatnim czasie podobne ataki miały miejsce również w rzeźni w Siero oraz w pobliżu rzeźni Mieres, informuje portal CdeComunicacion .
Ataki ukierunkowane są na małe przedsiębiorstwa z branży mięsnej, co budzi niepokój wśród członków Asturian Association of Meat Industries, ASINCAR. 84 firmy zostały ostrzeżone, aby podjęły dodatkowe środki bezpieczeństwa w świetle ataków. - Jesteśmy zaniepokojeni szkodami, jakie te zdarzenia mogą wywołać w firmach sektora. Nie jest to odosobnione wydarzenie, ponieważ w ostatnich dniach organizacja odpowiedzialna za te incydenty wykazała zamiar zaatakowania firm zajmujących się marketingiem produktów mięsnych w regionie - oświadczył prezes ASINCAR, Cesar García.
Śledczy nazwali te działania nową formą terroru:"terroryzmem zwierzęcym”. Mogą mieć rację, biorąc pod uwagę fakt, że Francja ma także ostatnio do czynienia z serią ataków na rzeźników, restauracje i inne małe przedsiębiorstwa w sektorze mięsnym.
Źródło/zdjęcie: euromeatnews.com