Zamienił wujek siekierkę na kijek. Nie ma ugorowania, ale mają być bobowate

ugorowanie, wyłączenie, bobowate

- Niedawno odtrąbiono sukces, że Komisja Europejska wycofała się z obowiązku ugorowania gleby. Tak bardzo się wycofała, że dziś sieję w zamian przymusowo groch, który bez ochrony śor (zakaz) najprawdopodobniej nie będzie nadawał się do zbioru. Równie dobrze mogli nakazać sianie ananasów albo agawy – uważa rolnik z Podlasia, Jacek Słoma.

 

Niedawno na antenie w RMF FM gościł Jakub Napierała, rolnik z Wielkopolski. W rozmowie z Robertem Mazurkiem rolnik przyznał, że faktycznie Unia Europejska odstąpiła od postulatu ugorowania ziemi, ale to nie rozwiązuje problemu. – Zamienił wujek siekierkę na kijek. Zostało nam to zamienione na to, że mamy zasiać rośliny bobowate, czyli groch, łubin, które nie są ekonomicznie uzasadnione. Do tego nie możemy ich opryskać, nawozić, czyli poniesiemy straty. Będzie jeszcze gorzej, bo zachwaścimy sobie pole, które później będą w o wiele gorszej kondycji – zaznaczył Napierała. Prowadzący rozmowę przyznał, że jest to „interes życia”.

 

Loading comments...