Rolnicy we Francji zapowiedzieli na najbliższe dni akcję protestacyjną przeciwko polityce rolnej rządu. Dzisiaj (8 lutego) rozpoczęła się demonstracja w Paryżu z udziałem setek ciągników.
W stolicy Francji pojawiło się około 600 traktorów i 2500 rolników. Francuskie stowarzyszenie rolników (FNSEA) i niektóre z organizacji zawodowych i producentów wezwały do akcji protestacyjnych, które skupiają się na bezpieczeństwie żywnościowym. - Długa kolumna traktorów z transparentami, m.in. „Macron likwiduje rolnictwo” lub „Ratuj swojego rolnika” przejechała przez centrum Paryża, by dołączyć do zgromadzenia pod pomnikiem Inwalidów, w pobliżu francuskiego ministerstwa rolnictwa – relacjonuje agencja Reuters. Rolnicy we Francji chcą kontynuować protesty w całym kraju do 20 lutego .
FNSEA wzywa rolników do przeciwstawienia się coraz surowszym warunkom, ograniczeniom regulacyjnym i zakazom stosowania pestycydów. Planowany, ogólny zakaz stosowania środków ochrony roślin spotkał się z krytyką, ponieważ rolnikom nie przedstawiono żadnych alternatyw. Jednocześnie francuskie stowarzyszenie rolników ostrzega przed rosnącym importem żywności, która została wyprodukowana przy niższych standardach.
Dla wielu rolników we Francji, którzy uprawiają buraki cukrowe, przedmiotem protestu jest również decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS), który w styczniu zakazał udzielania nadzwyczajnych zezwoleń na neonikotynoidy do zaprawiania nasion. Rolnicy domagają się interwencji rządu. - Rolnicy argumentują, że rośliny buraka cukrowego nie przyciągają pszczół, a zakaz naraża je na żółte wirusy chorób upraw, co zwiększa perspektywę niższej produkcji i większego importu z krajów, które dopuszczają neonikotynoidy – informuje Reuters.