- Problem jest potężny. Premier Kowalczyk mówił, żeby nie sprzedawać zboża, że zimą, jesienią jego cena będzie wyższa. Dzisiaj za pszenicę, rzepak czy kukurydzę cena jest dużo niższa niż w trakcie żniw. (…) On się jeszcze z tego nie wytłumaczył, powinien tu być i z nami rozmawiać. Rząd zwodzi polskich rolników i polską wieś, dlatego my dzisiaj tu jesteśmy – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej lider Agro Unii, Michał Kołodziejczak.
- My nie chcemy tu stać, to nie są kroki, które podejmujemy z uśmiechem na ustach. Wolelibyśmy uczestniczyć w rozmowach, dyskusjach Ale ten rząd nie rozmawia, ten rząd przykleja plaster na oderwaną głowę polskiego rolnictwa – stwierdził dzisiaj w Chełmie Kołodziejczak i dodał, że ten protest może być dłuższy niż tylko kilka godzin. W manifestacji uczestniczy wg. szacunków policji 300 ciągników. Działacze Agro Unii mówią o 500 pojazdach rolniczych i tysiącu uczestnikach protestu.
Jednym z postulatów protestujących jest przywrócenie cła na import ziarna z Ukrainy. - Ludzie mogliby powiedzieć okej, gdyby jeszcze chociaż chleb z tego powodu był tańszy. A co się dzieje? Pieczywo w górę, cena mąki w górę. (…) To po co nam tutaj jest to tanie zboże z Ukrainy? Żeby zarabiała na tym banda kolesi, która się dorwała do kolonizowania polskiej wsi – mówił podczas konferencji lider organizacji. - W przepisach UE jest możliwość, która zakłada, że jeśli przywóz bezcłowy, który wprowadzono ponad pół roku temu, zagraża konkurencji w danym kraju, to trzeba to komisji zgłosić i wystąpić o przywrócenie tego cła. Dziś żądamy odpowiednich mechanizmów, które obronią nasz rynek – przypomniał Kołodziejczak i poinformował, że zgromadzeni rolnicy oczekują na przyjazd wicepremiera Henryka Kowalczyka.