Większość rolników będzie wykluczona z pomocy suszowej? Trzeba przedstawić fakturę VAT na 5 tys. zł

Paweł Hetnał
pomoc suszowa, faktury VAT

- Ministerstwo zmienia reguły w trakcie gry, jeśli chodzi o pomoc suszową. Mam straty na ponad 30 proc., złożyłem wniosek i kwalifikuje się do pomocy, ale od dzisiaj wymaga się ode mnie dostarczenia faktury VAT. Skąd mam ją wziąć z datą wsteczną do 30 września, skoro sprzedaję zboże rolnikom ryczałtowym i faktur nie otrzymuję? To jest totalny absurd i zagrywka poniżej pasa! – grzmi w rozmowie telefonicznej z naszą redakcją rolnik z Lubelszczyzny.

 

Ministerstwo robi wszystko żeby nie wypłacić rolnikom pomocy suszowej. Najpierw nie działała aplikacja suszowa, co uniemożliwiło złożenie wniosku w pierwotnym terminie, który na szczęście przedłużono. Później okazało się, że rolnicy samotnie gospodarujących (np. kawalerowie, wdowcy) są wykluczeni z pomocy. Od dzisiaj ARiMR wymaga od rolników okazania kopii faktury na sprzedaż płodów rolnych lub zwierząt na kwotę przynajmniej 5 tys. zł.

 

- Sugeruję aby ministerstwo zreflektowało się. To wszystko dąży do tego aby upodlić małego rolnika. Skąd mam wziąć fakturę z datą wsteczną, skoro wcześniej handlowałem wyłącznie z lokalnymi rolnikami na ryczałcie. Teraz mógłbym pojechać do skupu, sprzedać zboże i dostać fakturę, ale to ma być faktura z wcześniejszych transakcji. Powinno to wyglądać tak, że data sprzedaży płodów rolnych zostanie wydłużona do terminu ostatecznego składania wniosku, czyli do 23 listopada. Innym rozwiązaniem jest respektowanie przez ARiMR umowy „kupno-sprzedaż”, którą mogę zawrzeć ze swoimi odbiorcami. Ministerstwo już zapowiedziało, że przy kolejnych naborach takie faktury będą ponownie wymagane. To oznacza, że tym razem zastanowię się, czy sprzedać zboże ryczałtowemu. Gdzie wtedy tacy rolnicy kupią zboże dla swoich zwierząt? – pyta rolnik z powiatu bialskiego.

 

Bolesny cios dla małych gospodarstw

 

Problem dostrzega również Zarząd Dolnośląskiej Izby Rolniczej, który wyraził zaniepokojenie słowami ministra Henryka Kowalczyka zapowiadającymi zmianę rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 października 2022 zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w kwestii posiadania faktur na sprzedaż płodów rolnych przy ubieganiu się o pomoc suszową. Nie wszyscy rolnicy są płatnikami podatku VAT posiadającymi faktury. Większość rolników jest na ryczałcie i sprzedając płody po sąsiedzku nie wystawiają faktur. Ponadto wielu prowadzi Rolniczy Handel Detaliczny, gdzie także nie wystawia się faktur. Są to najczęściej gospodarstwa małe, produkujące na potrzeby własne i rynek lokalny.

- Niezrozumiałe są dla nas słowa ministra, że „uruchomiona aplikacja suszowa została wykorzystana przez rolników, którzy niekoniecznie mają istotną suszę”. Co to znaczy „istotna susza”? Przecież ogłoszona pomoc należy się do procentowej skali strat. Dziwna jest także dla nas interpretacja rolnika aktywnego. Przecież za rolników aktywnych uważa się tych, otrzymujących dopłaty bezpośrednie do 5 tys. euro, czyli tacy powinni być kwalifikowani do pomocy suszowej. Czy rolnik produkujący i sprzedający swój towar na targowisku jest gorszy od rolnika sprzedającego do punktu skupu? Dziwne jest także tłumaczenie, że zbyt dużo rolników szacowało straty w swoich gospodarstwach. Takich rolników było ok. 250 tys., a wnioski o dopłaty bezpośrednie składa 1,26 mln rolników. Z tego wynika, że zaledwie 20% rolników szacowało straty w wyniku suszy w swoich gospodarstwach – wylicza Ryszard Borys – prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

 

Kolejne grupy wykluczonych

 

Innym problemem jest wykluczenie rolników samotnie prowadzących gospodarstwa oraz wykluczenie z pomocy spółdzielczych gospodarstw rolnych, w których zrzeszeni są rolnicy utrzymujący się z pracy w spółdzielni.

 

Istotny problem mają rolnicy-posiadacze zwierząt. Biura powiatowe ARiMR stoją na stanowisku, że jeżeli rolnik nie deklarował zwierząt, a jest ich faktycznie posiadaczem, to oświadczył nieprawdę i wnioski będą odrzucane. Problem polegał na tym, że w aplikacji suszowej było ujęte stado obrotowe i to głównie zwierząt figurujących w bazie IRZ. Brak było możliwości deklarowania faktycznej liczby zwierząt w gospodarstwie i deklaracji zwierząt spoza IRZ ARiMR, np. jeleni, danieli czy koni oraz deklaracji stada podstawowego, np. matek krów.

 

- System był zero-jedynkowy. Nie było możliwości deklaracji, ze jest się posiadaczem zwierząt nieujętych w kalkulacji. Oznaczało to, że jak nie było wymienionych zwierząt, rolnik musiał poświadczyć nieprawdę, ze nie ma zwierząt, bo inaczej system nie dopuszczał do wysyłki wniosku. W związku z tym, na jakiej podstawie ARiMR ma teraz odmawiać przyznania środków finansowych na gospodarstwo, skoro ze swojej bazy danych tylko o te grupy stada obrotowego było zapytanie i pod tym oświadczenia. Obecnie niezgodna z instrukcją interpretacja wprowadza duże zamieszanie, a rolnicy nie mają możliwości poprawy wniosku i składania do tych informacji wyjaśnień – tłumaczy Ryszard Borys.

 


Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz