- Nie można ustanowić wyższego niż 3000 kWh pułapu zużycia energii dla rolników, bo wówczas Komisja Europejska mogłaby to uznać za niedozwoloną pomoc – powiedział dzisiaj Henryk Kowalczyk na antenie rozgłośni RMF FM.
- Z 3000 kWh rolnik nie jest w stanie utrzymać żadnej hodowli – zauważył Robert Mazurek prowadzący rozmowę z wicepremierem Kowalczykiem. - Zależy jaki rolnik. Bardzo duży nie jest w stanie, ale dla tego małego będzie to znacząca ulga – przekonywał minister rolnictwa. - Jak mała by to musiała być ulga? Musiałby nic nie hodować – słusznie zauważył dziennikarz RMF FM.
- Nie możemy dać więcej, bo wówczas byłaby to pomoc w rolnictwie. Znowu wchodzimy w niedozwoloną pomoc publiczną. Inaczej traktuje się w przepisach europejskich gospodarstwo domowe i tu nie ma żadnych ograniczeń jeśli chodzi o pomoc. Dlatego też możemy sobie pozwolić na mrożenie cen, na dopłaty, itd. Natomiast zupełnie inaczej traktuje się przemysł, w tym niestety rolnictwo, które podlega zakazom pomocy publicznej – wyjaśnia szef resortu rolnictwa.