- Panie pośle, szybki test. Cztery podstawowe zboża, które uprawia się w Polsce – wypalił redaktor Super Expresu” w rozmowie z wiceministrem rolnictwa, Januszem Kowalskim. Polityk bronił się rękami i nogami przed odpowiedzią na pytania. Dał się jednak skusić na udział w quizie, ale poległ na pierwszej przeszkodzie. Na obrazku, który zobaczył widniał jęczmień, a wiceminister odpowiedział, że to „wygląda na pszenicę”.
- Panie redaktorze, nie odpytujmy się. To jest test w którym są naprawdę świetni specjaliści, a ja zajmuje się kwestiami energetycznymi i prawnymi. To nie jest kwestia strzelania, bo to jest nieprofesjonalne. Zajmuję się kwestiami energetycznymi w ministerstwie rolnictwa. Ja znalazłem się w ministerstwie rolnictwa dlatego, żeby realizować projekty energetyczne – wyjaśniał Kowalski.
- Nie boi się pan sytuacji, że pojedzie pan na wieś i rolnicy powiedzą: „panie Kowalski, pan nawet zbóż nie rozróżnia? – pytał redaktor. - Polscy rolnicy dzisiaj mi mówią jasno. Chcą mieć jak najtańszą energię i nie chcą płacić tego wielkiego haraczu, który jest spowodowany przez Unię Europejską. Jestem dedykowany sprawom wsparcia polskiej gospodarki, jeżeli chodzi o ceny energii, ciepła i z tego zadania proszę mnie rozliczać – podkreślił wiceminister.
.@JKowalski_posel nie zna się na rolnictwie, twórczo rozbudował to hasło.
— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) September 23, 2022
Zaorany i zasiany. pic.twitter.com/yiyi9HZsuS