Jak już informowaliśmy, sprzedawcy węgla przewidują, iż kolejny sezon grzewczy może zrujnować budżety Polaków. Cena tony węgla wyniesie prawdopodobnie ponad 3000 zł/t, a ponadto może być kłopot z jego dostępnością. Na domiar złego, ta sytuacja z pewnością wpłynie na cenę energii elektrycznej, która w najbliższym czasie może dotkliwie wzrosnąć.
Niedawno informowaliśmy o ponurych prognozach cen węgla na jesień br. (kliknij tutaj). Czy te przewidywania zostaną zmaterializowane? - Zwykle o tej porze roku szacunki były już znane, ale musimy pamiętać, że obecnie na rynku węgla mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją. (…) Z tego, co słyszymy, zmiany obecnych oraz negocjacje nowych umów są cały czas prowadzone. Spółki mogą więc jeszcze nie wiedzieć, po jakiej cenie kupią węgiel potrzebny do produkcji energii w kolejnym roku – przekazał w rozmowie z Rzeczpospolitą prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Rafał Gawin.
- URE gromadzi informacje między innymi na temat cen węgla, jakie będą obowiązywały w przyszłym roku. Branża mówi, że to będą ceny nawet dwa razy wyższe niż obecnie. Jeśli np. dla ciepłowni indeks na TGE wzrośnie dwukrotnie (do 30 zł/GJ z obecnych około 16 zł/GJ), to w elektroenergetyce wielkość podwyżki może być tożsama – wyjaśnił Gawin.
- Jeśli dla dostaw na przyszły rok dla węglowej energetyki w kwietniu wynosiły 287 zł/MWh, a średnia dla całej dotychczas sprzedanej energii na przyszły rok wyniosła około 97 zł/MWh (przy cenie węgla 12,5 zł/GJ), to jeśli ceny węgla wzrosną dwukrotnie, wówczas dotychczasowa średnia marża osiągnie wartość ujemną. (…) Jeśli tak, to spółki będą chciały rekompensować koszty wyższymi cenami energii sprzedawanej na rynku hurtowym w kolejnych miesiącach, a w konsekwencji – wyższą taryfą dla gospodarstw domowych na przyszły rok – Stwierdził prezes URE.
Ile zatem mogą wynieść tegoroczne podwyżki? - Przy uwzględnieniu cen energii elektrycznej, która została sprzedana do początku kwietnia 2022 r., taryfa za samą sprzedaż energii elektrycznej (bez kosztów dystrybucji) może wzrosnąć o 50 proc. To jednak tylko założenie, ponieważ nie wiemy, jak będzie wyglądać cena energii elektrycznej w kolejnych miesiącach. W roku ubiegłym taryfa dla energii elektrycznej (bez kosztów dystrybucji) na ten rok wzrosła o 37 proc. Pamiętajmy jednak, że jest to jedna ze składowych naszego finalnego rachunku za energię – podkreśla prezes URE.
Pełna treść wywiadu z Rafałem Gawinem dostępna jest tutaj – kliknij.