Niemiecka minister rozwoju, Svenja Schulze (SPD), wezwała do zaprzestania wykorzystywania roślin spożywczych i paszowych do produkcji biopaliw. Powodem tego jest dramatyczny wzrost cen żywności na całym świecie, w tym wojna na Ukrainie. - Grozi nam najgorszy głód od czasów II wojny światowej z milionami zgonów – przestrzega Schulze.
- W tym kontekście pszenica, olej palmowy, rzepak czy kukurydza nie powinny być dłużej wykorzystywane do produkcji paliw – nie tylko w Niemczech, ale na całym świecie – uważa Schulze. - Nikt nie chce być odpowiedzialny za podsycanie głodu na świecie. Musimy przestać "wkładać jedzenie do zbiornika" – stwierdza niemiecka minister.
Pod koniec kwietnia federalna minister środowiska Steffi Lemke (Zieloni) ogłosiła już w „Augsburger Allgemeine”, że chce zmniejszyć zużycie biopaliw. W związku z tym trwają konsultacje z federalnym ministrem rolnictwa Cemem Özdemirem (Zieloni). Branża skrytykowała inicjatywę Lemke. - Produkcja biopaliw jest już ograniczona ze względu na wysokie ceny produktów rolnych, więc rynek już zareagował - zauważa Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Biopaliwowego (VDB).
Jak podaje Związek Promocji Roślin Oleistych i Białkowych (Ufop), domieszka biodiesla do oleju napędowego w Niemczech znacząco spadła w styczniu i lutym 2022 roku. Zmieszana ilość wyniosła 331 300 t, czyli o około 14% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Udział biodiesla w zużyciu oleju napędowego wyniósł 7,6%. Jednak dodatek bioetanolu w pierwszych dwóch miesiącach tego roku wzrósł znacząco - o ponad jedną trzecią do 157 000 ton. Tym samym udział bioetanolu w rynku benzyny wyniósł 7,4%.
Według wyliczeń unijnego think tanku Farm Europe, stosowanie biopaliw w UE obniża cenę paliwa przy dystrybutorze o 10 centów za litr dla konsumentów. Tymczasem w USA rząd podjął w połowie kwietnia decyzję o zwiększeniu domieszki biopaliw w celu ograniczenia wzrostu cen paliw kopalnych. Znacznie rozszerzona ma zostać gama paliw benzynowych z 15% zawartością bioetanolu (E15).
Źródło: Agrarheute