Niemiecki minister rolnictwa Cem Özdemir nadal uważa, że wysiłki na rzecz „zrównoważonego rozwoju” w rolnictwie nie powinny być ograniczane.
Özdemir powoływał się na najnowszą publikację Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) jako okazję do podkreślenia znaczenia uczynienia rolnictwa bardziej zrównoważonym nawet w obecnych warunkach. - Dziś również moje obawy skupiają się na ludziach na Ukrainie. Ale dramatyczna sytuacja tam nie może odwrócić uwagi od konieczności ochrony klimatu – mówił niedawno niemiecki minister, dodając, że sektor spożywczy również cierpi z powodu susz i ekstremalnych zjawisk pogodowych wywołanych globalnym ociepleniem.
Ponieważ zarówno Ukraina, jak i Rosja są znaczącymi eksporterami zbóż i nasion oleistych, pojawiły się opinie m.in. francuskiego ministra Juliena Denormandiego, by Unia skupiła się na produkcji żywności w obliczu wojny na Ukrainie i sankcji nałożonych przez Zachód przeciwko Rosji.
Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski powiedział, że Komisja ponownie przyjrzy się głównym założeniom, w tym strategii „od pola do stołu” i strategii bioróżnorodności, aby ocenić, czy mogą one zapewnić Europie bezpieczeństwo żywnościowe nawet w obecnych warunkach.
Jednak Timmermans, komisarz odpowiedzialny za realizację Zielonego Ładu, odrzucił w poniedziałek (7 marca) jakikolwiek pomysł na rozluźnienie celów zrównoważonego rozwoju w polityce żywnościowej UE. - Proszę, nie wierzcie w iluzję, że […] pomoglibyście w produkcji żywności, czyniąc ją mniej zrównoważoną, nie decydując się na strategię od pola do stołu, nie czyniąc jej bardziej odporną - ostrzegł.
Źródło: euractiv.eu