Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie mogą się dogadać w sprawie prac nad utworzeniem Krajowej Grupy Spożywczej. Wedle doniesień medialnych, to Grzegorz Puda, minister rolnictwa, opóźnia ten proces, a zarazem utworzenie holdingu spożywczego.
– Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Organizowanie holdingu zostało przesunięte, podobnie jak w przypadku innych spółek Skarbu Państwa do Ministerstwa Aktywów Państwowych, które wykonało poprawnie to, co do niego należało. Szczególnie aktywny był wiceminister Andrzej Śliwka – komentuje na antenie Radia Maryja Jan Krzysztof Ardanowski.
Minister rolnictwa szuka kruczków prawnych
Jak przekonuje były minister rolnictwa, w związku z utworzeniem Krajowej Grupy Spożywczej powstały wszystkie podstawy prawne. Jednak mimo to, prace zostają opóźniane, co budzi oburzenie wśród rolników. – Nagle okazuje się, że minister rolnictwa, który powinien wspierać ten projekt, bo jest on bardzo ważny dla polskiego rolnictwa, wycofuje się z niego i szuka kruczków prawnych mających nie dopuścić do powstania holdingu. Ja tego nie rozumiem, ponieważ po pierwsze była twarda deklaracja PiS-u. Po drugie, jest to naprawdę potrzebne polskiemu rolnictwu – ocenił polityk w wypowiedzi dla toruńskiej rozgłośni. - Dzięki temu holdingowi moglibyśmy zwiększyć efektywność i opłacalność produkcji rolnej i zapewnić odpowiednie dochody rolnikom – przekonuje Ardanowski.
Źródło: Radio Maryja