- Z roku na rok rolnicy sprzedają swoje warzywa coraz taniej. One w sklepach są droższe. Ziemniaki bardzo często są sprzedawane w supermarketach z marżą 500-600%. Żeby dzisiaj kupić litr paliwa na Orlenie, rolnik musi sprzedać 20 kg cebuli, 20 kg ziemniaków, worek kapusty lub 5 kg cukinii. Żeby zalać bak traktora, rolnik musi sprzedać kilka ton ziemniaków – wylicza lider Agro Unii, Michał Kołodziejczak.
- Tam gdzie odbywały się zgromadzenia, noc minęła spokojnie – powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej Michał Kołodziejczak, który uważa, że wczorajszy dzień strajków rolniczych był sukcesem, ponieważ udało się zjednoczyć środowisko i wyjść na ulice. Zapowiedział, że nie są to ostatnie protesty rolników jakie są szykowane w najbliższym czasie. – Rolnictwo upada i nie cofniemy się przed następnymi, drastycznymi krokami – zapowiedział lider Agro Unii.
- Produkcja żywności w Polsce jest likwidowana. Codziennie zamyka się 250 gospodarstw, które produkuje trzodę chlewną. One mają jeszcze inną działalność, ale zamyka się tam hodowlę świń. Z roku na rok rolnicy sprzedają swoje warzywa coraz taniej. One w sklepach są droższe. Żeby dzisiaj kupić litr paliwa na Orlenie, rolnik musi sprzedać 20 kg cebuli, 20 kg ziemniaków, worek kapusty lub 5 kg cukinii. Żeby zalać bak traktora, rolnik musi sprzedać kilka ton ziemniaków. To się w głowie nie mieści i to jest ta inflacja, która nas dotyczy. Rolnictwo polskie umiera i to są dramaty ludzkie – mówił Kołodziejczak.
Produkcja ziemniaków w Polsce upada
- O tym się nie mówi, ale jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie może eksportować ziemniaków. Nie możemy wywozić na rynek wspólnotowy, gdzie nie ma granic, gdzie powinien obowiązywać wolny handel. Nikt z rządzących nie mówi o tym dramacie. W ciągu 10 lat produkcja ziemniaków w Polsce spadła o 40%. Żeby dzisiaj nakarmić wszystkich Polaków ziemniakami, musimy je przywozić z zagranicy. Ta produkcja upada. Ziemniaki bardzo często są sprzedawane w supermarketach z marżą 500-600%. Dzisiaj cena ziemniaków to 30-40 groszy za kilogram – przypomniał Kołodziejczak.
- Polskie rolnictwo to także ekologia i musimy na nią stawiać w naszym kraju. Średnia długość żywności w UE w ostatnich latach znacząco się wydłuża. Tylko w ostatnim okresie dystans ten wydłużył się ze 172 km do 177 km. Kilogram ziemniaków musi pokonać taki dystans, żeby trafić na nasz stół. Do tego prowadzi oligopoliczny handel, któremu sprzyja rząd PiS. Zła struktura handlu dobija rolników – podkreślał lider strajków rolniczych.