Rolnicy zakończyli etap rozmów z politykami. Teraz dialog przenosi się na ulice

Paweł Hetnał
agro unia, srock, protest

- Politycy wydzwaniają po ludziach i namawiają do dalszych rozmów. Przepraszam, ale o czym jeszcze mamy rozmawiać, skoro pierwsze ognisko ASF w tym roku jakie miało miejsce na terenie Polski nie dostało jeszcze odszkodowania. Tam chodziło o miliony. Jeżeli nie mają pieniędzy, to o czym tu gadać? O pustej kasie? – pyta lider Agro Unii, Michał Kołodziejczak przed dzisiejszą manifestacją, która odbędzie się w Srocku.

 

Wczoraj opublikowaliśmy wypowiedź Janusza Terki, lidera piotrkowskiego środowiska rolniczego, w której działacz wyraził obawę, że rolnicy na dzisiejszym proteście w Srocku mogą być jedynie statystami, a po manifestacji pozostaną sami ze starymi problemami. Mówi również o braku jedności w środowisku rolniczym. Pełna wypowiedź Janusza Terka znajduje się tutaj – kliknij.

 

- Sam osobiście zapraszałem na protest pana Janusza Terkę. Zadzwoniłem do niego jak złożyliśmy dokumenty. Pana Janusza bardzo poważam i zawsze starałem się odnosić do niego z dużym szacunkiem, bo działa na trudnym terenie. Rozumiem, że są różne sytuacje i czasami ciężko u siebie w regionie zgłosić taki protest. My to zgłosiliśmy, ale nie wyobrażam sobie abyśmy nie działali razem – deklaruje w rozmowie z naszą redakcją Michał Kołodziejczak.

 

KWS 814 200

KWS 814 200

 

- Zresztą, np. z Wiktorem Szmulewiczem wielokrotnie się nie zgadzaliśmy, ale dla dobra wspólnego stoimy razem i on też widzi, że nie ma innego wyjścia. Myślę, że zaproszenie dla pana Terki było uczciwe. Wiem, że ciężko rozmawiać organizacji, która jest polityczna i ciężko przeciwstawiać się politykom. Nie można inaczej mówić o Solidarności Rolników Indywidualnych, gdy przewodniczącym łódzkich struktur tej organizacji jest poseł PiS, Robert Telus. Rozumiem, że z tego powodu mogli mieć opory. I nie mówię tego z jakąś złośliwością, bo wiem jak ten zgłoszony protest jest rozbijany politycznie i wyciągane są różne rzeczy. Politycy wydzwaniają po ludziach i namawiają do dalszych rozmów. Przepraszam, ale o czym jeszcze mamy rozmawiać, skoro pierwsze ognisko ASF w tym roku jakie miało miejsce na terenie Polski nie dostało jeszcze odszkodowania. Tam chodziło o miliony. Jeżeli nie mają pieniędzy, to o czym tu gadać? O pustej kasie? – pyta szef Agro Unii.

 


Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz