Czy Australię zjedzą myszy? Z silosów wypadają tabuny gryzoni

Paweł Hetnał
mysz, plaga myszy, myszy zjadają zboże, inwazja myszy

Rolnicy w australijskim stanie Nowa Południowa Walia nadal zmagają się z plagą myszy. Gryzonie zjadają wszystko co napotkają na polu uprawnym, pozbawiając wielu farmerów złudzeń na korzystne lub jakiekolwiek plony. Rolnicy czyszcząc silosy zbożowe, zamiast resztek ziarna, wyciągają martwe i żywe myszy.

 

Film na kanale ABC News (Australia) pokazuje obecny zasięg plagi myszy w stanie Nowa Południowa Walia. Według rządu jest to „kryzys gospodarczy i kryzys zdrowia publicznego”. Według lokalnych rolników, zaraza osiągnęła punkt krytyczny i  błagają rząd stanowy o pomoc.

 

 

Rolnicy zgłaszają całkowitą utratę plonów

 

Rolnik Ant Martin z Cassilis w środkowo-zachodniej części Nowej Południowej Walii donosi, że przez myszy może zapomnieć o letnich zbiorach. Kiedy miał zebrać swoje 100 akrów sorgo, okazało się, że z jego uprawy nie pozostała praktycznie nic. On sam spodziewał się w tym roku rekordowych zbiorów, ale agronomowie stopniowo korygowali jego plony z dziewięciu ton na hektar do około pięciu ton. Nigdy wcześniej jego firma nie została tak srogo dotknięta przez szkodniki. To katastrofa.

 

Jego doświadczenia odzwierciedlają losy wielu gospodarstw, w których rolnicy zgłaszają całkowitą utratę plonów letnich, pomimo wielokrotnego stosowania środków na wytępienie gryzoni. ABC podaje przykłady plantacji, na których rolnicy tracili sadzonki rzepaku w ciągu kilku godzin.

 

Niektórzy rolnicy musieli ponownie zasiać zboża ozime, ponieważ myszy zjadały świeże pędy. - Naszą wielką obawą jest to, że jeśli plaga myszy nie zostanie wyeliminowana przez zimę, wiosną będziemy mieli duże kłopoty – powiedział jeden z rolników w materiale ABC.

 

Plaga może ponownie eksplodować

 

 

Według Stowarzyszenia Rolników NSW, mysia plaga zmniejszy wartość ozimin w stanie o około miliard dolarówEkspert Peter Collins nie wierzy, że myszy będą miały znaczący wpływ na zbiory. Jednak przynęty zwiększą koszty produkcji, a tym samym zmniejszą marże rolników. - Jeśli warunki są idealne dla myszy pod koniec zimy i na początku wiosny, istnieje ryzyko, że ich liczebność ponownie eksploduje, co z kolei może stanowić duże zagrożenie dla zbiorów – przestrzega Collins.

 

W sieci pojawiają się przerażające zdjęcia oraz nagrania, które pokazują, że w opowieściach australijskich rolników nie ma krzty przesady. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które prezentuje jak poważny jest ten problem. Wszystko zarejestrowano podczas czyszczenia jednego z silosów na farmie. 

 

 


Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz