Ekoaktywiści chcą cofnąć rolnictwo o kilkadziesiąt lat

Redakcja

- Przełom marca i kwietnia to tradycyjny czas zwiększonej aktywności organizacji prozwierzęcych. Przykładem takiej aktywności jest najnowsze wystąpienie jednej z organizacji, która zaapelowała o likwidację ferm przemysłowych. Samo hasło nie jest niczym nowym. Porusza jednak skala półprawd i niedopowiedzeń dotyczących żywności, dobrostanu zwierząt, środowiska i klimatu, a obliczonych na emocjonalne oddziaływanie na odbiorców – uważa Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”.

 

Aktywiści wydają się nieświadomi wzajemnych powiązań działów produkcji i dochodów rolniczych, zasad konkurencji i wpływu produkcji zwierzęcej na klimat, nawołując do cofnięcia rolnictwa o kilkadziesiąt lat. 

 

Pozwolę sobie wypunktować najważniejsze grupy argumentów. Ekonomiczne, gdzie aktywiści chcąc likwidacji nowoczesnych dużych gospodarstw nie biorą pod uwagę ekonomicznego efektu skali. Dochody rolników zależą bowiem od skali produkcji. Wszystkie parametry techniczne charakteryzujące proces produkcji żywca (plenność, wykorzystanie pasz, ceny zbytu) przyjmują wyższe wartości wraz ze wzrostem skali produkcji. Z czego będą żyli rolnicy prowadzący ekstensywną produkcję zwierzęcą na małą skalę? Kto będzie chciał się tym zajmować, jeżeli nie otrzyma satysfakcjonującego wynagrodzenia? Czy to jest kierunek, który powinniśmy przyjąć przy rosnącej liczbie ludności na świecie? Rolnictwo to system naczyń połączonych. Po likwidacji dużych gospodarstw w kraju, zbankrutują małe, niezdolne do konkurowania. Pozostanie nam wtedy import i uzależnienie żywnościowe od innych krajów. Aby przekierować strumień żywności do naszego kraju, będziemy musieli słono zapłacić.

 

Zdrowotne. My również nie zalecamy nadmiernego spożywania mięsa. Jesteśmy zwolennikami diety urozmaiconej, zbilansowanej, zawierającej wszystkie niezbędne składniki pokarmowe zarówno roślinne jak i zwierzęce. Mięso jest naturalnym składnikiem ludzkiej diety, a w niektórych okresach rozwoju wręcz niezbędnym do jego prawidłowego przebiegu. Propagujemy produkcję zwierzęcą o jak najmniejszym zużyciu leków weterynaryjnych, a zapewnienie odpowiedniej bioasekuracji i dobrostanu zwierząt eliminuje konieczność stosowania antybiotyków.

 

Środowiskowe. Potoczne opinie o większym negatywnym wpływie dużych gospodarstw na środowisko nie mają podstaw naukowych. Badania naukowe dowodzą, że jest odwrotnie, gdyż produkcja ekstensywna wpływa na środowisko w większym stopniu niż intensywna w przeliczeniu na jednostkę produkcji. Polskie badania naukowe potwierdzają, że zużycie wody w systemie przemysłowym jest niższe dla drobiu o 69%, wieprzowiny o 40%, wołowiny o 53%, baraniny o 66%, jaj o 62% niż w systemie pastwiskowym.

 

 

Klimatyczne. Wbrew twierdzeniom aktywistów prozwierzęcych zrównoważona intensyfikacja produkcji zwierzęcej może okazać się kluczem do ochrony klimatu i zapewnienia dostępu do żywności. Zmiana produkcji zwierzęcej na bardziej efektywną stanowi atrakcyjną okazję do łagodzenia skutków emisji CH4 i N2O do atmosfery. Wyliczenia naukowców wskazują, że przestawienie produkcji zwierzęcej w kierunku bardziej efektywnych systemów może doprowadzić do obniżenia światowej emisji gazów cieplarnianych o 736 milionów ton CO2.  ymagane jest jednak przejście od ekstensywnych systemów produkcji do bardziej efektywnych systemów powiązanych z przemysłową produkcją pasz. Produkcja mleka i wołowiny odbywa się z wykorzystaniem pasz objętościowych, których bezpośrednio nie da się wykorzystać do produkcji żywności.

 

W Polsce rolnictwo odpowiada za 8% emisji wszystkich gazów cieplarnianych. Produkcja roślinna stanowi niecałe 4%, a zwierzęca nieco powyżej 4% całości emitowanych gazów cieplarnianych w kraju. Produkcja zwierzęca jest źródłem emisji gazów cieplarnianych w stopniu porównywalnym z produkcją roślinną. Najniższe emisje przypadają na produkcję trzody chlewnej (0,4%) i drobiu, które paradoksalnie są najczęstszymi celami ataków aktywistów. Tymczasem największym zagrożeniem dla klimatu jest sektor energetyczny (82,9%) i transportowy, z którego wszyscy korzystamy.

 

Autor: Aleksander Dargiewicz (KZP-PTCh Polpig)

 

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz