Bustowski o protestach Agro Unii: Dym dla dymu, z którego nic nie wynika

- Jesteśmy świadkami protestów rolniczych pod przewodnictwem pana Michała Kołodziejczaka. Czemu mają służyć te manifestacje? Dla robienia dymu dla dymu tylko i wyłącznie, czy wywołania pożaru? – pyta Marcin Bustowski, działacz Związku Zawodowego Rolników RP „Solidarni”.

 

- Jeżeli chcecie ognia, to dlaczego nie blokujecie centrów logistycznych sieci handlowych. Dlaczego te blokady są tak dziwnie krótkie? Na godzinkę, dwie i do domu. To dym dla dymu, żeby robić zamieszanie, z którego nic nie wynika? Ostatnio nawet pan wysłał pismo do premiera RP, że w tym kraju nie ma opozycji, która mogłaby walczyć, że trzeba wspierać rząd w tej trudnej sytuacji. O co panu w końcu chodzi? Niech pan to wyjaśni opinii publicznej, bo my za bardzo tego nie rozumiemy. Bo albo się robi protest i robi się pożar, albo się po prostu ludzi wyprowadza na ulicę i z powrotem, żeby spuścić z nich powietrze jak z wentyla bezpieczeństwa. (…) Dla mnie to wkurzanie konsumentów i skłócanie Polaków, co nie prowadzi do osiągnięcia czegokolwiek – ocenił Marcin Bustowski.