J.K. Ardanowski: Protesty rolnicze będą narastały

Redakcja
MRiRW

- Wieś obdarzyła PiS zaufaniem, głosowała na PiS. Po wyborach okazuje się, że jest forsowana ustawa, która bardzo mocno zaszkodziłaby polskiej wsi. Nawet zapowiedź tej ustawy zaszkodziła bo wołowina bardzo staniała. Na to nakładają się problemy cykliczne: spadek cen wieprzowiny spowodowany tym, że Niemcy, które są dotknięte ASF wypychają za bezcen swoją wieprzowinę i niestety polskie zakłady mięsne je wykupują – powiedział w rozgłośni radiowej "Siódma9" były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski z Prawa i Sprawiedliwości.

 

Jan Krzysztof Ardanowski ocenił w czasie rozmowy, że nastroje wśród rolników nie są dobre. - Banałem byłoby stwierdzenie, że rolnicy są zawsze niezadowoleni. To nieprawda. Nie do końca widzą czy wierzą, że ktoś prowadzi politykę życzliwą dla polskiej wsi. Zaczęło się od tej nieszczęsnej Piątki dla zwierząt. Mówię o tym z przykrością. Ta ustawa przygotowana przez Prawo i Sprawiedliwość rozsierdziła wieś. Sprawiła, że wieś poczuła się upokorzona. Wieś obdarzyła PiS zaufaniem, głosowała na PiS. Po wyborach okazuje się, że jest forsowana ustawa, która bardzo mocno zaszkodziłaby polskiej wsi. Nawet zapowiedź tej ustawy zaszkodziła bo wołowina bardzo staniała. Na to nakładają się problemy cykliczne: spadek cen wieprzowiny spowodowany tym, że Niemcy, które są dotknięte ASF wypychają za bezcen swoją wieprzowinę i niestety polskie zakłady mięsne je wykupują  – stwierdził Jan Krzysztof Ardanowski.

 

- W czasie rozmowy z prezesem Kaczyńskim stwierdziłem, że nie ma racji w promowaniu dość naiwnych i infantylnych pomysłów odnośnie zwierząt. Rozstaliśmy się uznając swoje racje. Prezes stwierdził, że mnie nie przekona i powiedział, żebym głosował jak chcę. Poprosił także bym nie odchodził z Prawa i Sprawiedliwości. To jest moja decyzja – zapewnia szef resortu rolnictwa. Dodał, że podejmując decyzję nie chciał dopuścić do rozpadu koalicji rządzącej. - Wtedy doszłaby do władzy lewica. Ona pokazała już, że chce zniszczyć Kościół, polską rodzinę, chce wprowadzić zwyczaje i obyczaje niezwiązane z polską tradycją. Ja do tego ręki nie przyłożę. Będę robił wszystko by Piątka dla zwierząt w żadnej formie nie weszła. (…) Protesty rolnicze będą narastały, bo ludzie poczuli, że są ważni. To, że mieszkają na wsi w żaden sposób ich nie stygmatyzuje. Część inteligentów w mieście uważa, że samo mieszkanie w mieście i inny niż rolniczy zawód – nobilituje. Rolnicy nie pozwolą się lekceważyć – podsumował.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz