Narodowy Holding Spożywczy miał uregulować ceny na rynkach rolnych. Gdzie się podział?

Redakcja

Od ponad 5 lat regularnie powraca temat utworzenia Krajowej Grupy Spożywczej (wcześniej Narodowego Holdingu Spożywczego). Po raz pierwszy jego powstanie PiS obiecywał podczas parlamentarnej kampanii wyborczej w 2015 r. Pierwotnie holding miał być regulatorem cen na rynku, w zależności od popytu i podaży poszczególnych grup produktów rolnych. Do dzisiaj mechanizm ten nie został wdrożony, a w tej chwili silny podmiot tego rodzaju przydałby się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. 

 

W 2016 r. ówczesny minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel poszedł jeszcze dalej, mniej więcej co kilka tygodni zapowiadał powstanie holdingu spożywczego na bazie Krajowej Spółki Cukrowej. W jego skład miało wejść 70 spółek, od giełd towarowych poprzez Elewarr, aż po państwowe spółki nasienne. - W ciągu dwóch i pół roku urzędowania pan minister poprzestał na analizach zasadności ekonomicznej projektu – przypomina posłanka Dorota Niedziela, która w sprawie Holdingu złożyła interpelację do ministra aktywów państwowych.

 

Jego następca Jan Krzysztof Ardanowski od momentu objęcia stanowiska (od 20 czerwca 2018 r.) w tworzeniu Polskiego Holdingu Spożywczego (bo taką nazwę wprowadził do obiegu publicznego) posunął się jeszcze dalej. Spowodował, że 16 listopada 2018 r. w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa (KOWR) został powołany pełnomocnik ds. utworzenia Narodowego Holdingu Spożywczego. - Specjalnie zatrudniony pełnomocnik otrzymywał wynagrodzenie w wysokości kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie. Do jego zadań należało: opracowanie koncepcji tworzenia i rozwoju holdingu, przygotowanie wybranych spółek do utworzenia holdingu, a następnie wdrożenie i monitorowanie – wylicza posłanka Koalicji Obywatelskiej.

 

Z kolei w resorcie rolnictwa zarządzeniem nr 35 Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 20 listopada 2018 r. został powołany Zespół do spraw opracowania koncepcji utworzenia Krajowej Grupy Spożywczej (czytaj: holdingu). Jesienią 2019 r. zespół przygotował dla ministra rolnictwa dokument „Koncepcja utworzenia Krajowej Grupy Spożywczej”. Zgodnie z tą koncepcją Krajowa Spółka Cukrowa SA miała stanowić bazę dla budowy Krajowej Grupy Spożywczej. Po 4 latach powrócono do punktu wyjścia, minister Jurgiel od początku zapowiadał, że Krajowa Spółka Cukrowa SA będzie osią tego projektu.

 

 

7 grudnia 2019 r. weszło w życie rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów, zgodnie z którym prawa z akcji i udziałów m.in. Krajowej Spółki Cukrowej SA oraz innych spółek Skarbu Państwa z sektora rolno-spożywczego przejął minister aktywów państwowych. Tym samym misję tworzenia holdingu przejął nowy minister, co w licznych wypowiedziach publicznych potwierdzali przedstawiciele Ministerstwa Aktywów Państwowych. Z ich obietnic, składanych w połowie 2020 r., podczas kolejnej kampanii wyborczej wynikało, że nie tylko powstanie Narodowy Holding Spożywczy (Krajowa Grupa Spożywcza), ale w strukturze holdingu mają się też znaleźć państwowe sklepy spożywcze.

 

Parlamentarzystka z Kęt chciała się dowiedzieć od urzędników, kiedy można spodziewać się uruchomienia Holdingu, jaki będzie jego kształt i ile dotychczas kosztowały przygotowania do jego utworzenia.

 

Jak poinformował pod koniec listopada Andrzej Śliwka, podsekretarz w ministerstwie aktywów państwowych, proces zmierzający do utworzenia Krajowej Grupy Spożywczej jest na zaawansowanym etapie. Jego zakończenie planowane jest w pierwszym półroczu przyszłego roku. I zasadniczo to jest clou odpowiedzi urzędnika, którą w pełnym brzmieniu można przeczytać tutaj – kliknij.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz