Czy Jarosław Kaczyński nie wiedział o konsekwencjach wprowadzenia piątki Kaczyńskiego?

Redakcja
prezydent.pl

Wczoraj Jan Krzysztof Ardanowski podzielił się refleksją po spotkaniu z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławem Kaczyńskim. Poinformował, że na razie partii nie opuszcza, ale też nie zmienia zdania ws. piątki dla zwierząt. Były minister rolnictwa podkreślał, że prezes Kaczyński nie miał pojęcia o skali szkód jaką może wyrządzić polskiemu rolnictwu m.in. zakaz uboju rytualnego. 

 

Wczoraj gościem Ewy Zajączkowskiej, gospodyni programu „Polska na serio” (swiatrolnika.info), był Jan Krzysztof Ardanowski, który podzielił się wrażeniami po rozmowie z szefem partii rządzącej. Przypomnijmy, iż Ardanowski, wraz z niektórymi zawieszonymi posłami PiS-u, nie wykluczał utworzenia nowego koła poselskiego. Powodem była tzw. piątka dla zwierząt, której sprzeciwia się, a szefostwo ugrupowania mocno forsuje go w Sejmie.

 

Jak powiedział były szef resorturolnictwa, marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jako osoby starszej, która udaje się powoli na polityczną emeryturę, jest wprowadzenie zakazu uboju zwierząt bez ogłuszania i wyeliminowanie hodowli zwierząt futerkowych. – On całe życie o tym marzył – stwierdził Ardanowski. Były minister zaznaczył, iż opinie o znikomej szkodliwości wprowadzonych zakazów ktoś musiał prezesowi podsunąć. – Winę ponoszą ci, którzy prezesowi Kaczyńskiemu dostarczają takie informacje – powiedział poseł Ardanowski i przekonywał, że szef partii nie zdawał sobie sprawy ze skali szkód jakie może wyrządzić w polskim rolnictwie wprowadzenie zakazu uboju rytualnego. Jak przekonuje Ardanowski, prezesowi Kaczyńskiemu przedstawiono to w ten sposób, jakoby ten temat dotyczył jedynie marginalnej liczby rolników, którym niewielkim nakładem finansowym można zrekompensować ewentualne straty. Dodał, że w długiej rozmowie przedstawił szereg argumentów przemawiających za szkodliwością ustawy o ochronie zwierząt. Prezes nie dał się jednak przekonać co do bezsensu tworzenia kolejnej inspekcji kontrolującej posiadaczy zwierząt. Ardanowski poinformował również, że proponował rozdzielenie ustawy na dwie części, które z osobna będą dotyczyć zwierząt domowych i gospodarskich.

 

Poseł stwierdził, że w najbliższym czasie dojdzie do drugiej „serdecznej” rozmowy. Ardanowski zaznaczył, że nie zmienia zdania wobec „piątki dla zwierząt” i nadal jest jej zdecydowanym przeciwnikiem. Przekonywał, że był gotowy opuścić Prawo i Sprawiedliwość, ale tego nie uczyni ponieważ widzi refleksję u Jarosława Kaczyńskiego. Stwierdził, że to zły moment na radykalne ruchy ze względy na toczącą się w kraju ideologiczną wojnę.

 

Powiedział także, że pozostawił ministrowi Grzegorzowi Pudzie listę kilkunastu spraw, które wymagają pilnego podjęcia. Apelował do kolegów z Prawa i Sprawiedliwości o szacunek dla wsi. Podkreślał, że żadna partia nie wygra wyborów bez poparcia tego środowiska, które będzie teraz trudne do odzyskania.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz