Pokerowe zagrywki w partii rządzącej. Na stole piątka dla zwierząt i los rolników

Redakcja

Niekiedy szachowe, a ostatnio bardziej pokerowe posunięcia obserwujemy w Prawie i Sprawiedliwości wobec piątki dla zwierząt, która w dużej mierze wpłynie na kształt przyszłej produkcji zwierzęcej i rodzimego rolnictwa. Po zapowiedziach posła Lecha Kołakowskiego o opuszczeniu partii i utworzeniu własnego koła parlamentarnego z udziałem niektórych zawieszonych posłów PiS (właśnie z powodu "piątki"), zarząd partii przywrócił do łask 13 z 15 niepokornych posłów, którzy ośmielili się zagłosować przeciwko ustawie o ochronie zwierząt.

 

Dwóch pominiętych w procesie „odwieszania” posłów to wspomniany Kołakowski i były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. W gronie posłów, którym przywrócono prawa członka partii PiS, znaleźli się m.in. Teresa Hałas, Zbigniew Dolata czy Henryk Kowalczyk. Decyzja o „odmrożeniu” kilkunastu członków PiS jest reakcją szefostwa partii na widmo utraty większości sejmowej i powstania koła poselskiego złożonego z wykluczonych członków ugrupowania. Wg zapowiedzi Kołakowskiego, nowe koło ma składać się z posłów frakcji rządzącej, którym sprawy polskiego rolnictwa są bliskie. Nowe koło miałoby blisko współpracować z PiS-em popierając dobre ustawy m.in. dla polskiej wsi. Zdaniem Lecha Kołakowskiego, jako członek PiS już nie jest w stanie stać na straży postulatów z jakimi szedł do wyborów parlamentarnych, ale łatwiej będzie mu o nie walczyć jako reprezentant podmiotu zewnętrznego.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz