Niekiedy szachowe, a ostatnio bardziej pokerowe posunięcia obserwujemy w Prawie i Sprawiedliwości wobec piątki dla zwierząt, która w dużej mierze wpłynie na kształt przyszłej produkcji zwierzęcej i rodzimego rolnictwa. Po zapowiedziach posła Lecha Kołakowskiego o opuszczeniu partii i utworzeniu własnego koła parlamentarnego z udziałem niektórych zawieszonych posłów PiS (właśnie z powodu "piątki"), zarząd partii przywrócił do łask 13 z 15 niepokornych posłów, którzy ośmielili się zagłosować przeciwko ustawie o ochronie zwierząt.
Dwóch pominiętych w procesie „odwieszania” posłów to wspomniany Kołakowski i były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. W gronie posłów, którym przywrócono prawa członka partii PiS, znaleźli się m.in. Teresa Hałas, Zbigniew Dolata czy Henryk Kowalczyk. Decyzja o „odmrożeniu” kilkunastu członków PiS jest reakcją szefostwa partii na widmo utraty większości sejmowej i powstania koła poselskiego złożonego z wykluczonych członków ugrupowania. Wg zapowiedzi Kołakowskiego, nowe koło ma składać się z posłów frakcji rządzącej, którym sprawy polskiego rolnictwa są bliskie. Nowe koło miałoby blisko współpracować z PiS-em popierając dobre ustawy m.in. dla polskiej wsi. Zdaniem Lecha Kołakowskiego, jako członek PiS już nie jest w stanie stać na straży postulatów z jakimi szedł do wyborów parlamentarnych, ale łatwiej będzie mu o nie walczyć jako reprezentant podmiotu zewnętrznego.
Postanowieniem Rzecznika Dyscyplinarnego @pisorgpl z dn.17.11.2020r. umorzono postępowanie dyscyplinarne w sprawie naruszenia Statutu #PiS. W zw. z powyższym, wygasa decyzja Prezesa @pisorgpl z dn.17.09.2020 r. o zawieszeniu w prawach członka @pisorgpl poniżej wymienionych osób: pic.twitter.com/ytUKD9F8OH
— Krzysztof Sobolewski 🇵🇱100PL🇵🇱 (@AC_Sobol) November 17, 2020