Organizacje prozwierzęce zawiedzione postawą PiS-u. Piątka dla zwierząt będzie pisana na nowo

Redakcja

- Obecny sposób funkcjonowania polskiego rolnictwa potrzebuje zmian, dla dobra ludzi i przyrody, jednak nie mogą to być zmiany chaotyczne. Potrzebujemy zdecydowanych działań rządzących, by zakończyć wspieranie wąskiego grona baronów chowu przemysłowego, a skupić się na realnym wsparciu dla rolników i rolniczek produkujących żywność w sposób przyjazny ludziom, zwierzętom i przyrodzie – uważają działacze Greenpeace Polska.

 

- ,,Piątka dla zwierząt”, która zakładała m.in. zakaz chowu zwierząt futerkowych i eksportu mięsa z uboju rytualnego nie będzie dalej procedowana, a na jej miejsce ma się pojawić inny projekt. ,,Piątka’’ wywołała ostrą reakcję przedsiębiorców zajmujących się hodowlą zwierząt na futra. Przedstawiali oni projekt ustawy jako atak PiS na rolników, ignorując fakt, że również na polskiej wsi poparcie dla zakazu hodowli zwierząt futerkowych jest wysokie. W wyniku protestów w Senacie wprowadzono szereg poprawek do ustawy, a teraz PiS zapowiada zatrzymanie prac nad ustawą i wprowadzenie nowej, zawierającej jedynie część proponowanych wcześniej rozwiązań.  Obecny sposób funkcjonowania polskiego rolnictwa potrzebuje zmian, dla dobra ludzi i przyrody, jednak nie mogą to być zmiany chaotyczne. Potrzebujemy zdecydowanych działań rządzących, by zakończyć wspieranie wąskiego grona baronów chowu przemysłowego, a skupić się na realnym wsparciu dla rolników i rolniczek produkujących żywność w sposób przyjazny ludziom, zwierzętom i przyrodzie. Alarmują o tym naukowcy, chce tego społeczeństwo, mówią o tym też sami rolnicy, w których uderza niekontrolowana ekspansja ferm przemysłowych. Piątka dla zwierząt była pierwszym krokiem w dobrym kierunku. Tego nie można zaprzepaścić – apeluje Greenpeace Polska.

 

- Pomimo wcześniejszych zapewnień polityków, że nie wycofają się z Piątki dla zwierząt. Wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik ogłosił, że projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt nie będzie dalej procedowany. Zapowiedziane zostało powstanie nowego projektu ustawy, ale na ten moment nie ma informacji na temat zapisów, jakie by się tam znalazły. Z nieoficjalnych informacji wynika, że projekt zostanie przygotowany w ciągu 2-3 tygodni. Mamy nadzieje, że nowy projekt również będzie zakładał ochronę jak największej liczby zwierząt i zostanie w nim uwzględniony zakaz hodowli zwierząt na futro. Niezależnie od tego, co się dalej wydarzy, my nie przestaniemy walczyć – deklaruje stowarzyszenie Otwarte Klatki.

 

- Rząd PiS oficjalnie wycofał się z Piątki dla zwierząt. Prace nad obecną ustawą nie będą̨ kontynuowane w Sejmie. Wiceminister rolnictwa zapowiedział prace nad nowym projektem ustawy, ale nie wiadomo w jakim kształcie i kiedy zostanie złożony. Miliony zwierząt rocznie nadal będą̨ obdzierane z futer i mordowane rytualnie?  Tyle pracy, tyle zawiedzionych nadziei... Przepraszam Was wszystkie, że dalej będziecie żyć́ i umierać w cierpieniu. Przepraszam, że znowu się nie udało. Kilka tygodni temu ja i miliony osób w Polsce zaufaliśmy i uwierzyliśmy, że to jest ten moment, że godne traktowanie zwierząt ma wyższą wartość́ niż partykularne interesy wąskiej grupy interesu. Jak pokazują̨ ostatnie dni – w tym kraju niestety każdą̨ obietnicę i każdy kompromis można wyrzucić́ do kosza. Władza powinna realizować́ wolę narodu. Dziś́ wolą narodu są̨ zmiany zgodne z nauką, etyką i postępem cywilizacyjnym. Nie zgadzam się̨ na ignorowanie woli suwerena i suweren, jak widać́, również̇ się̨ na to nie zgadza. I tylko zwierzęta, których ta wyrzucona do kosza nowelizacja dotyczy, nie mogą̨ wyjść́ na ulice i krzyczeć́ w swojej obronie – napisała w mediach społecznościowych adwokat Katarzyna Topczewska związana z Fundacją Viva.

 

 

Zdjęcie: Facebook Katarzyny Topczewskiej 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz