Powrót do „Piątki dla zwierząt” to zmuszanie rolników do kontynuowania masowych protestów

Redakcja
Agro Unia

- Ma być pisania nowa ustawa. Jest inicjatywa poselska, ma to być projekt poselski, w jakim kształcie, nie potrafię odpowiedzieć. Ale ta ustawa, która wróciła z Senatu, nie będzie dalej procedowana - powiedział na antenie Radia Poznań o tzw. "Piątce dla zwierząt" nowy wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik. - Apelujemy do rządu o całkowite wstrzymanie prac nad ustawą o ochronie zwierząt do czasu zakończenia pandemii koronawirusa. Powrót do nich to nic innego, jak zmuszanie rolników do kontynuowania masowych protestów w obronie ich miejsc pracy – przestrzega Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych.

 

- Z dużym zadowoleniem przyjęliśmy informację o niekontynuowaniu przez większość parlamentarną prac nad ustawą o ochronie zwierząt i innych ustaw. Naszym zdaniem sejmowa „zamrażarka” jest najodpowiedniejszym miejscem dla tych przepisów i mamy nadzieję, że projekt ten nigdy więcej nie ujrzy światła dziennego. Z tym większym zaniepokojeniem przyjmujemy informacje medialne o tym, że rząd zamierza wrócić do tzw. Piątki dla Zwierząt, na nowo pisząc ustawę. To nie jest dobry moment na takie działania. W ostatnich tygodniach rolnicy dobitnie pokazali, co sądzą o tym projekcie. Masowe protesty i blokady dróg powinny być dla rządu jasnym sygnałem, że się nie ugniemy. Decydenci muszą mieć świadomość, że powrót do prac nad ustawą zmusi rolników do działania i kolejnych protestów. Czy na pewno tego chcemy w czasie pandemii i rekordowej liczby zachorowań na Covid-19 – pyta Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

 

Zdaniem organizacji zrzeszonych w FBZPR powrót do ustawy jest możliwy tylko i jedynie wtedy, gdy strona rządowa zrezygnuje z wymierzonych w rolnictwo zakazów. Nowy projekt powinien być inicjatywą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi stworzoną z zachowaniem wszystkich przewidzianych przez prawo procesów konsultacyjnych. – Ścieżka rządowa to proces transparentny, oparty o konsultacje międzyresortowe i konsultacje społeczne poczynając od założeń ustawy  – mówi Jerzy Wierzbicki z Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.

 

Rolnicy domagają się dopuszczenia do merytorycznych prac nad projektem. Nie może powtórzyć się sytuacja, gdy gotowa ustawa, nieznanego autorstwa, nagle pojawia się w Sejmie. – Nie wyobrażamy sobie, aby tak ważna dla naszego środowiska ustawa była pisana w zaciszu gabinetów. Niezbędna są możliwie szerokie konsultacje, aby wypracowane przepisy były efektem rozsądnego kompromisu – podsumowuje Sikora. 

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz