kps

kps

CenyRolnicze
28 marca 2024, Czwartek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0081 EUR EUR - 4.3191 GBP GBP - 5.0474 DKK DKK - 0.5792
Archiwum


27.03.2024 14:28 DRÓB, cena tuszki hurt: 7,80-8,60 zł/kg, średnia: 8,17 zł/kg (na podstawie informacji z 12 ubojni)

27.03.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 200,75 (-0,12%), kukurydza CZE24: 190,50 (- 0,52%), rzepak MAJ24: 441,50 (-2,32%)

27.03.2024 SPRZEDAM 12 T PSZENŻYTA, trans. firmowy, wielkopolskie, kolski, 62-640, tel.: 690 050 400

26.03.2024 SPRZEDAM 26 T PSZENICY PASZ., trans. firmowy, podkarpackie, krośnieński, 38-460, tel.: 519 550 918

26.03.2024 SPRZEDAM 48 JAŁÓWEK, mieszaniec, 500 kg, mazowieckie, wyszkowski, 07-203, tel.: 500 062 366

26.03.2024 SPRZEDAM 15 TUCZNIKÓW, 120 kg, 100%, warmińsko-mazurskie, działdowski, 13-230, tel.: 796 437 003

25.03.2024 SPRZEDAM 20 JAŁÓWEK, mięsny, 700 kg, kujawsko-pomorskie, włocławski, 87-865, tel.: 722 018 877

24.03.2024 SPRZEDAM 100 T PSZENICY KONS., trans. firmowy, lubelskie, świdnicki, 21-065, tel.: 791 816 003

22.03.2024 SPRZEDAM 5 T PSZENICY PASZ., trans. firmowy, kujawsko-pomorskie, aleksandrowski, 87-702, tel.: 604 094 965

22.03.2024 SPRZEDAM 7 BYKÓW, mieszaniec, 500 kg, podlaskie, siemiatycki, 17-332, tel.: 506 817 807

Dodaj komunikat

kowalczyk

agrifirm

Polowania - zaspokojenie krwawych instynktów czy konieczność selekcji?

Hanna Krugiełka

Pomijając rozważania nad tym, czy zwierzęta łowne są ekskluzywnym pokarmem człowieka, wektorami chorób, czy może niezbędnym elementem ekosystemu, stanowiącym o bioróżnorodności, zostańmy przy samych polowaniach i myśliwych. Na ten temat powiedziano już bardzo dużo. Właściwie ciągle się mówi, ponieważ media co chwilę donoszą, a to o brutalności myśliwego, a to o rozszarpywaniu zwierzęcia przez psy myśliwskie na oczach zadowolonego łowczego, a to o omyłkowym zastrzeleniu podczas polowania człowieka czy zwierzęcia chronionego gatunku. Do tego afery wobec odstrzału dzików przy ASF, sprawy niejasnych dopłat, polowania z udziałem dzieci, kłusownictwo, zabijanie ciężarnych mieszkańców lasu i całe mnóstwo innych, wciąż wypływających skandali. Też wszelkie szkody rolnicze, ubezpieczenia. Tematów związanych z polowaniami jest całe mnóstwo. Jednak gdyby tak przyjrzeć się samej idei łowiectwa i samym myśliwym? Czy to zrównoważeni, kochający przyrodę i oddani tradycji (w większości) mężczyźni? Czy zwichrowani psychicznie frustraci, odbijający sobie swoje życiowe niepowodzenia na śmierci niewinnych istot? Czy myślistwo to potrzeba, gospodarka łowiecka, piękne tradycje czy krwawy sport?

 

Niewątpliwie łatwo jest ferować wyroki i wygłaszać osądy z pozycji wygodnego fotela i ciepłych bamboszy. Łatwo też w dużych emocjach, na przykład po znalezieniu części własnego stada zagryzionego przez wilki czy po kolejnej szkodzie w uprawach spowodowanej żerowaniem dzików, złorzeczyć na zbyt małą ilość odstrzałów redukujących ilość osobników powodujących te szkody. Gdyby tak jednak spróbować podejść do myśliwych bez emocji, stronniczości i chociaż spróbować dawki obiektywizmu? Czy polowania to zaspokojenie krwawych instynktów myśliwego, czy wykonywanie koniecznych w polityce leśnej odstrzałów redukcyjnych i ochrona nasadzeń drzew i upraw oraz zapobieganie rozprzestrzenianiu się groźnych chorób?

 

Świat wciąż posuwa się w kierunku humanitaryzmu. Zwraca się uwagę na humanitarny transport i ubój zwierząt rzeźnych, dba o dobrostan zwierząt gospodarskich, nakłada wysokie kary za znęcanie się nad zwierzętami, chętnie kupuje się jajka od szczęśliwych kurek z wolnego wybiegu, zabrania hodowli zwierząt futerkowych, nie wspominając już o wegetarianizmie, weganizmie i innych odmianach braku jedzenia mięsa. W świetle tych tendencji wydaje się dziwnym, że polowania są cały czas dozwolone. Zresztą, nie wiemy jak długo.

 

Z drugiej strony ciągle mówi się o obecności zwierząt leśnych w miastach. To łoś pędzący główną ulicą miasta, to hybryda wilka atakująca ludzi w centrum, czy dzika locha, goniąca kobietę w miejscu spacerów i poważnie raniąca jej psa. Dziki przy placu zabaw dla dzieci, lisy na osiedlach, sarny pod oknami. Czy to może wynik karmienia zwierząt, łatwego dostępu do resztek jedzenia, czy lasy stały się już za małe i stąd ta ekspansja? Czy to jakieś niedopatrzenie w redukcji osobników przez myśliwych?

 

Wracając do samego łowiectwa, gdyż aby móc chociaż w częściowy sposób odnieść się do pytania z tytułu, należy mieć chociażby minimalny pogląd na jego ideę.

 

Łowiectwo według jednej z definicji jest ogółem zagadnień obejmujących zainteresowania myśliwych i łowczych. Pojęcie to obejmuje również myślistwo, które jest ściśle związane z wykonywaniem polowania. Łowiectwo to wiele zagadnień, takich jak gospodarka łowiecka, czyli zespół planowanych czynności mających na celu racjonalne gospodarowanie zwierzyną. Łowiectwo to też ochrona środowiska naturalnego, a także strzelectwo myśliwskie, kynologia (nauka o psie, rasach, hodowli i tresurze), trofeistyka, kultura łowiecka, w skład której wchodzi etyka, tradycje, kult patronów. Łowiectwo to także kolekcjonerstwo, wystawiennictwo łowieckie i wiele innych zagadnień. Bardzo ważną dziedziną łowiectwa jest gospodarka obejmująca między innymi regulację liczebności zwierzyny i selekcję poprzez polowania oparte na ścisłym planowaniu łowieckim, ale też w drodze odłowów zwierzyny.

 

Odnosząc się do powyższej definicji, można wyciągnąć wniosek o potrzebie, a wręcz konieczności istnienia polowań. Do tego warto wspomnieć o głębokiej tradycji, gdyż przecież początki łowiectwa sięgają epoki człowieka pierwotnego, który właśnie przez łowy zdobywał pożywienie. Następnie na skutek rozwoju cywilizacyjnego, osiadłego trybu życia człowieka i początków rolnictwa, polowania na przestrzeni wieków stały się elementem rozrywki warstw uprzywilejowanych, a także pełniły ważną formę szkolenia i zaprawy młodych pokoleń oraz rycerstwa przed trudami wojen, a także były okazją do wykazania się siłą, zręcznością i męstwem w bezpośrednich spotkaniach z dzikimi zwierzętami. Motywy polowań znamy ze sztuki: licznych opisów w literaturze, pięknych obrazów, rzeźb, a nawet muzyki. Zastanowienie i podziw wzbudza sokolnictwo, czyli myślistwo ptasze, które jest jedną z gałęzi łowiectwa, a definiuje się je jako sztukę układania ptaków drapieżnych oraz łowy przy użyciu tych ptaków. Oprócz ras psów służących do polowań, broni myśliwskiej, która przecież ewoluowała na przestrzeni wielu lat myślistwa, pozostają wszelkie rytuały myśliwskie z nim związane. Począwszy od, wydawało by się, tak błahych spraw jak przygotowanie przez myśliwego odzieży i broni przed wyjazdem w teren, przez znane choćby z filmów nagonki, pokoty, czy świętowanie Hubertusa. Nie sposób wymienić wszystkie składowe polowania. Należałoby też pokłonić się nad przyrodniczą wiedzą myśliwych, zwyczajami zwierząt, też tropieniem ich oraz znajomością całej leśnej przestrzeni i wszelkich zależności pomiędzy występującymi w niej gatunkami.

 

Z miłością myśliwego do przyrody może kontrastować, bądź co bądź, proces, nazywając rzecz po imieniu, zabijania. Zabijania bezbronnych, często kotnych zwierząt. Duże kontrowersje może budzić sama nierówność, czy wręcz przesądzona klęska zwierzęcia, często uzbrojonego tylko w możliwość ucieczki i przewaga myśliwego wyposażonego w lornetki, broń z silnym wspomaganiem optycznym oraz często noktowizory. Sprawą wyjątkowo kontrowersyjną jest mówienie o dokarmianiu zwierząt przez myśliwych i robienie tego tuż pod ambonami. Dla osoby niezwiązanej z myślistwem, oprócz samego uśmiercenia zwierzęcia, również jego oskórowanie i patroszenie są czynnościami, delikatnie mówiąc - bardzo niesmacznymi. Do tego sam pokot upolowanych zwierząt, w umyśle wrażliwego człowieka jest czymś absurdalnym, tak drastycznym jak średniowieczny „danse macabre”, czyli taniec śmierci.

 

 

Czy jest coś, co może w jakiś sposób przemawiać za uporządkowaniem zasad polowań, wprowadzeniem wymogów i ewidencji? Tak, jest to organizacja zrzeszająca myśliwych i koła łowieckie - Polski Związek Łowiecki, którego geneza sięga już XIX w. Przyglądając się PZŁ, jego strukturze i działaniu, możemy dowiedzieć się jak zostać myśliwym. Okazuje się, że sprawa nie jest tak prosta jak mogłaby się wydawać. Przyszłego myśliwego obowiązuje staż, szkolenie, a nawet egzaminy. Wydanie pozwolenia na posiadanie myśliwskiej broni palnej jest dopiero ostatnim etapem w procesie rejestracji myśliwego. O tym, że myślistwo jest czymś więcej niż żądzą krwi, czy żeby nikt nie poczuł się urażony - czymś innym niż żądza krwi, mogą świadczyć już pierwsze słowa, kierowane do przyszłych myśliwych, a stanowiące o tym jak zostać myśliwym (zamieszczone na stronie internetowej PZŁ): „By zostać myśliwym niezbędna jest wielka pasja, odwaga i umiejętność przezwyciężania samego siebie. Dlaczego o tym wspominamy? Bowiem bez wielkiej pasji nie ma mowy o byciu dobrym myśliwym. Bo łowiectwo to nie tylko polowanie, to także prowadzenie gospodarki łowieckiej, to dokarmianie zwierzyny, budowa urządzeń łowieckich. To mroźne noce spędzone na ambonie, przemoknięte ubranie, bezszelestne przedzieranie się przez leśną gęstwinę. Godziny spędzone w ciszy i bezruchu czekając na zwierzynę. To także reintrodukcja gatunków, których populacja w łowiskach spada, ochrona zwierzyny przez kłusownikami, korowanie żerdzi na ambonę, z której przyjdzie nam i kolegom polować, uprawa poletek itd. A więc to nie tylko prawa, ale i przede wszystkim obowiązki…”. Ciekawe, prawda?

 

Owszem, zawsze znajdą się tacy, którzy będą nazywali myśliwych „zabijającymi dla sportu”, czy „zabijającymi dla własnej przyjemności”, ale będą też tacy, którzy docenią selekcję nadmiernie rozwiniętych populacji gatunków niszczących uprawy, czy na przykład będących źródłem zakażeń ASF oraz rezerwuarem tej choroby. Z pewnością, myśliwi czynią także wiele innych pożytecznych dla lasu, a pośrednio i dla nas rzeczy, o których często nawet nie wiemy i ich nie widzimy. A ich postawy etyczne? Media uwielbiają karmić masy aferami. Uwielbiają „krew i mięcho”. Nastały czasy, w których to wyjątkowo chętnie szczuje się jednych ludzi przeciwko innym. W każdej grupie ludzi znajdzie się tak zwana „czarna owca”, która jest widziana wyjątkowo wyraźnie, ponieważ tak bardzo różni się od innych, a ze względu na odmienność pokazuje się ją wyjątkowo chętnie.

 

Nikogo nie osądzam, nikogo nie bronię. Myślę, że aby stwierdzić to czy polowanie jest zaspokojeniem krwawych instynktów czy koniecznością selekcji, należałoby spędzić czas w lesie, poznać gospodarkę leśną, pobyć i porozmawiać z myśliwymi, namacalnie poznać ich pasję, a wtedy dopiero móc wyrażać swoje poglądy. Własne zdanie na kontrowersyjny temat artykułu pozostawiam dla siebie.

Hanna Krugiełka
Autor: Hanna Krugiełka
Hanna Krugiełka - absolwentka Akademii Rolniczej w Poznaniu, kilkuletni pracownik jednostek państwowych związanych z rolnictwem. Entuzjastka rolnictwa ekologicznego, miłośniczka przyrody. Pasjonatka sztuki słowa i praktykująca ją w różnych dziedzinach..

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu