Z Polski zrobiono śmietnik żywnościowy? Mięso z Hiszpanii i ziemniaki z Włoch

Redakcja

Michał Kołodziejczak po raz kolejny obnaża jakość produktów rolnych sprzedawanych w supermarketach. Ostatnio odwiedził warszawski sklep jednej z niemieckich sieci handlowych, gdzie zaprezentował m. in. „gumowe” ziemniaki z Włoch czy marchewkę, która w jego opinii nadaje się jedynie jako pasza dla bydła. Lider Agro Unii pokazał też wiadomość od kierowcy ciężarówki, który wiózł do Polski mięso z Hiszpanii. - My naprawdę nie potrafimy wytworzyć jedzenia dla samych siebie?- pyta Kołodziejczak.

 

- Kiedy wchodzę do supermarketu i widzę jak wyglądają warzywa podpisane jako polskie, to serce mi pęka. Polscy rolnicy powinni oskarżyć tę siec handlową o psucie dobrego imienia polskich rolników – mówił Michał Kołodziejczak. W materiale filmowym opublikowanym na portalu społecznościowym Facebook przechadza się po stoisku warzywnym w jednym ze sklepów niemieckiej sieci handlowej. Ukazuje marne warzywa, podpisane jakoby pochodziły od polskiego rolnika. - Taka marchewka jak jest tutaj, to oddawaliśmy za darmo dla bydła – mówi lider Agro Unii. Dalej prezentuje mizernej jakości ziemniaki z Włoch – miękkie i popękane. - Ten ziemniak jest jak z gumy. Są jakieś inspekcje, które to kontrolują? - pyta Kołodziejczak. - Jak można Polakom sprzedawać coś takiego? Z Polski zrobiono sobie śmietnik żywnościowy. Ci, którzy rządzą i to kontroluję, to przyczynili się do tego. Pozwalają z nas zrobić bydło, bo to jest jedzenie dla bydła. Tu jest jeszcze napisane, że to młody ziemniak i jakaś mega promocja. No tak Polaka można karmić śmieciami i to jeszcze prawie za darmo. Sorry, ale wczesne ziemniaki nie puszczają kiełków, jakby nie było polskich, które są dzisiaj normalnie sprzedawane - dodaje działacz. 

 


 

Na facebook'owym profilu Agro Unii zaprezentowano również treść informacji, jaką nadesłał do organizacji kierowca ciężarówki. - Właśnie wiozę mięso z Hiszpanii do Polski. Z Holandii, Belgii i Francji jada frytki do Dąbrowy Górniczej, a cebula z Hiszpanii do Krakowa. Tak nas wykończyli, sprzedając wszystko lub utrudniając biznes – pisze kierowca. - My naprawdę nie potrafimy wytworzyć jedzenia dla samych siebie? Tyle mówienia, że eksportujemy i żywimy innych... Może coś w tym jest, ale my żywimy wysokiej klasy produktami, a nas czym żywią? Mięsem z korporacyjnych fabryk świń, oprzątanych przez niewolników. Najwyraźniej tak – komentuje Michał Kołodziejczak.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz