Holenderska organizacja rolnicza POV jest zaniepokojona eskalacją agresji ze strony organizacji prozwierzęcych. Podpalenie w rzeźni kaczek w Ermelo w nocy z 27 na 28 maja jest wg POV wynikiem tolerowania bezpodstawnych oskarżeń wobec branży mięsnej przez tamtejszy rząd. Przez lata tworzono klimat, w którym ekstremiści zajmują chlewnie, zastraszają ludzi, włamują się do gospodarstw, a teraz wzniecają pożary.
- Żyjemy w wolnym świecie. Jeśli ktoś nie chce spożywać mięsa ani innych produktów zwierzęcych, ma do tego prawo. Będzie jednak jednak dochodziło do zatargów, ponieważ grupa „wegan” chce narzucić swoje przekonanie reszcie populacji. Fakt, że wszelkiego rodzaju problemy społeczne, często bez odpowiedniego uzasadnienia, są przypisywane rolnikom i jest to dla tych organizacji woda na młyn. Niestety, rząd i inne instytucje oferują taką możliwość. Stanowi to niebezpieczną pożywkę dla ekstremalnych zachowań. Działacze, popierani oświadczeniami organizacji pozarządowych, polityków, rządu i mediów, wydają się coraz bardziej przekonani, że ich cel uzasadnia wszelkie środki – czytamy w oświadczeniu POV.
Wg POV do tej pory rząd sumiennie potępiał nielegalne działania ekstremistów. Niemniej traktuje się je jako incydenty, a następnie władze odwracają wzrok i przechodzą do porządku dziennego, zapominając o problemie. - Nie jest to już możliwe, a rząd musi uznać swoją rolę i odpowiedzialność w tym temacie. Ton debaty musi być umiarkowany. Kryminalizacja i demonizacja naszych rolników musi się zakończyć, a rząd powinien podjąć surowe działania przeciwko naruszającym prawa rolników. Jak do cholery doszliśmy do takiej pogardy dla rolników, którzy ciężko pracują każdego dnia na nasze jedzenie? Robią to również w sposób, który jest wiodący na świecie w zakresie wykorzystania surowców, dobrostanu zwierząt, bezpieczeństwa żywności i zrównoważonego rozwoju. Nadszedł czas, aby rząd przestał przymykać oczy na zagrożenia dla hodowców zwierząt i osób pracujących w łańcuchach żywności i zaczął działać. Również przeciwko zniesławieniu, oszczerstwom i tworzeniu niebezpiecznego klimatu, przede wszystkim poprzez krytyczne spojrzenie na własne podejście i wypowiedzi – czytamy w oświadczeniu organizacji.
Jak podaje portal nos.nl policja aresztowała 34-letniego mężczyznę z gminy Mill i Sint Hubert za udział w pożarze w rzeźni kaczek w Ermelo. Właściciel rzeźni Tomassen Duck-To na Fokke Kortlanglaan, Gertjan Tomassen, stwierdził na łamach holenderskich mediów, że pożar rozpoczęli działacze na rzecz ochrony zwierząt. Zdjęcia z monitoringu pokazują, że ktoś stoi przy ciężarówkach, które następnie zapalają się. Według policji podejrzany zgłosił się na komisariat policji i powiedział, że był zamieszany w podpalenie.