Minister rolnictwa zapowiedział drastyczne ograniczenie programu dopłat do materiału siewnego

Redakcja

- Część pomocy stosowanej w polskim rolnictwie, nie jest stosowana w krajach Europy Zachodniej. To nam się wydaje, że tam we wszystkim pomagają i do wszystkiego dopłacają. To nieprawda. Np. dopłata do materiału siewnego nie występuje w innych krajach. To w Polsce dopłaca się do materiału siewnego wysokich kwalifikatów, aby ludzi zachęcić do lepszego materiału – mówił Jan Krzysztof Ardanowski na jednym z niedawnych spotkań z rolnikami. 

 

- Nie ma czegoś tańszego żeby podnieść plony w gospodarstwie, jak dobrej jakości materiał siewny. Jak ktoś porównuje cenę tego materiału z ceną produkowanego u siebie, to chyba nie wie o czym mówię. Materiał siewny musi być dużo droższy. Jego wytworzenie na tym polega, proces hodowlany, który trwa kilkanaście lat. Byłem z grupą posłów w Austrii. Był tam poseł Jarosław Sachajko. Cały czas się tam dopytywał ile Austriacy dopłacają do rolnictwa. Odpowiedź brzmiała, że tyle ile z Unii otrzymują i to wszystko. Pytał też o dopłaty do materiału siewnego. Usłyszał, że to sobie opłacają rolnicy austriaccy. Przecież każdy rozumie, że dzięki lepszemu materiałowi będzie miał lepsze plony i jeszcze mu dopłacać do tego? To byłoby coś głupiego. Dlatego za zeszły rok, jak ktoś poskładał, to będzie wypłacone, Stawka będzie trochę niższa, bo co roku wydawaliśmy na to ok. 100 mln. Teraz mam w budżecie ok. 93 mln zł, a więc stawka będzie trochą mniejsza. A już od 2020 r. dopłaty do materiału siewnego będą tylko i wyłącznie do ziemniaków i roślin strączkowych – zapowiedział na spotkaniu z rolnikami z powiatu toruńskiego minister Ardanowski.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz