- Błędne dane dotyczące zawartości kalorii, nieprawidłowe oznaczenia, brak pełnej informacji o składnikach - to najczęstsze grzechy producentów artykułów rolno-spożywczych. Szacuje się, że nawet 50 mld zł rocznie wydajemy na żywność, która jest zafałszowana – informuje Telewizja Polska w programie Agrobiznes.
Często nie wiemy co jemy. Niestety to powiedzenie jest wciąż aktualne. Mimo, że świadomość klientów wzrasta. Jak wykazują kontrole, ciągle zdarzają się przypadki fałszowania żywności. - W niemal czterdziestu procent sprawdzonych produktów mięsnych opis nie zgadzał się z tym co jest w środku. Takie określenia, jak "swojska", "staropolska", czy "domowa" bywają nazwami na wyrost, bo zdarza się, że producenci stosują niedozwolone dodatki. Co więcej, kontrolerzy znajdują substancje, o których na opakowaniach się już nie wspomina – słyszymy w programie TVP.
Jak informuje Telewizja Polska, oznakowania składników są często nieczytelne, mają nieprecyzyjne określenia i stosuje się niewłaściwe nazewnictwo. Dotyczy to nie tylko mięsa, ale też pieczywa, a nawet miodu. - Zamiast lipowego, przeważa pyłek rzepakowy. Bywa, że mięso ma za dużo wchłoniętej wody albo soli i tłuszczu. Ujawniono też przypadek, że sok z włoskich winogron jest oznaczony jako produkt polski – podaje Agrobiznes. Wg autorów programu, inspektorzy dodają , że wyniki są nieco lepsze niż w ubiegłych latach. Bywają jednak przypadki celowych oszustw i z tym chce walczyć ministerstwo rolnictwa. - Nie wolno fałszować żywności, nie wolno oszukiwać, nie wolno spekulować żywnością, wykorzystując gry, przewagi rynkowe, które de facto szkodzą rolnikom i producentom żywności, jak również tym konsumentom, którzy tej żywnością potrzebują – mówi w rozmowie z TVP Jan Krzysztof Ardanowski.
Wg nowych przepisów, które przyjął Sejm, od 1 lipca Inspekcja Handlowa Artykułów Rolno-Spożywczych będzie kontrolowała żywność zarówno na etapie produkcji, przetwarzania jak i dystrybucji. To pozwoli skuteczniej monitorować sytuację na rynku. Wg ministerstwa, powierzenie jednemu organowi kontroli nad jakością handlową umożliwi szybsze reagowanie na pojawiające się nieprawidłowości. Obecnie jakoś kontrolowana jest przez dwa organy – Inspekcję Handlową Artykułów Rolno-Spożywczych na etapie produkcji i dystrybucji oraz przez Inspekcję Handlową w sklepach.