Związek zawodowy francuskich rolników FNSEA zorganizował w poniedziałek w Saint-Omer demonstrację przeciwko decyzji o wprowadzeniu przepisów o obszarach wykluczonych ze stosowania środków ochrony roślin. Farmerzy wysypali na tamtejszy rynek tony ziemi i rozlali gnojowicę. W innych regionach rolnicy blokowali autostrady. - Jeśli nie będziemy mieli prawa uprawiać na wsi, będziemy uprawiać w mieście - z takim przesłaniem przyjechali do Saint-Omer rolnicy, którzy na tamtejszym rynku rozsypali tony ziemi.
29 grudnia oficjalne ogłoszono przepisy dotyczące stosowania pestycydów w bezpiecznej odległości od zabudowy mieszkaniowej. Rolnicy uważają, że przepisy te wykluczą z użytkowania ogromne areały ziemi. Szacuje się, że w regionie Audomarois nie można już uprawiać 600 ha z powodu tych wykluczeń.
Od 1 stycznia rząd nałożył minimalne odległości stosowania środków ochrony roślin, które są zalecane przez Francuską Agencję Bezpieczeństwa Zdrowia (ANSES). Substancji tych nie można stosować w odległości pięciu metrów od budynków dla tak zwanych niskich upraw, takich jak warzywa i zboża; dziesięciu metrów dla wysokich roślin, owoców lub winorośli; i 20 metrów dla „najbardziej niebezpiecznych” produktów.- W przypadku północy i Pas-de-Calais stanowi to 6000 hektarów obszarów wykluczonych. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że średnia wielkośc gospodarstwa wynosi 60 ha, to tak, jakbyśmy wywłaszczyli 100 rolników - wylicza Laurent Verhaegue, prezes FDSEA du Nord.
Francuscy rolnicy z tego powodu protestują już od połowy ubiegłego miesiąca. 22 stycznia na autostradę pomiędzy Dunkierką i Lille wyjechało ok. 400 ciągników, które spowalniały ruch na tej trasie.
Comme on dit : #retouralenvoyeur ou laissez nous travailler ! 😉🚜🚜 pic.twitter.com/pzDL8ahJv8
— 🌾 FDSEA du Pas-de-Calais 🌾 (@FDSEA62) February 3, 2020
Cultivons le centre-ville puisque l’on ne veut plus des agriculteurs dans les champs !! #znt @fnsea pic.twitter.com/1YRRp2GTJQ
— 🌾 FDSEA du Pas-de-Calais 🌾 (@FDSEA62) February 3, 2020