Ostaszewska i inne celebrytki paradują z oskórowaną norką. Chcą żeby było jak na Słowacji

Redakcja

Na początku listopada w centrum Warszawy pojawiły się billboardy z podobiznami dwóch znanych aktorek: Mai Ostaszewskiej i Magdaleny Różczki oraz blogerki modowej, Tamary Gonzalez Perea (Macademian Girl). Trzymają one w rękach oskórowaną norkę. Kampania została zrealizowana przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki. 

 

Akcja jest częścią kampanii Stowarzyszenia Otwarte Klatki “Cena Futra”, w której aktywiści dążą do zakazu hodowli zwierząt na futro w Polsce. Na billboardach widzimy Ostaszewską, Różczkę i Macademian Girl trzymające oskórowaną norkę - najczęściej zabijane w naszym kraju zwierzę futerkowe. Billboardy stylizowane są na plakat filmowy, a hasło brzmi “Kulisy przemysłu futrzarskiego”.

 

Oprócz billboardów, na Al. Niepodległości pojawiła się wielkoformatowa wersja plakatu z Mają Ostaszewską. Aktorka znana jest z udziału w akcjach prozwierzęcych i jest jednym z silniejszych głosów w temacie praw zwierząt w naszym kraju.   – W Polsce na futra zabija się miliony zwierząt rocznie. Zarówno życie tych zwierząt, jak i śmierć, to jest po prostu koszmar. To jest znęcanie się nad nimi – mówi Ostaszewska – Kiedy zostałam zaproszona do tej kampanii, bardzo się ucieszyłam, że po raz kolejny zabrzmi głośno nasz apel – dodaje.

 

Temat zakazu hodowli zwierząt w Polsce ciągle powraca i stanowi ważny temat dyskusji. Pod koniec października br. zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel potwierdził, że kierownictwo partii popiera zakaz i będzie dążyć do zakończenia działalności branży futerkowej w Polsce. Kampania Stowarzyszenia Otwarte Klatki ma głośno przypominać politykom o składanych obietnicach.   – Bardzo zależy nam na tym, żeby nasza kampania została zauważona nie tylko przez konsumentów, ale przede wszystkim przez polityków – mówi Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Jesteśmy niesamowicie wdzięczni Mai, Magdzie i Tamarze za współpracę przy tym projekcie. Mamy wspólny cel, o który nie przestaniemy walczyć dopóki ostatnia ferma nie zostanie zamknięta. Chcemy, żeby politycy o tym pamiętali – dodaje Korzeniak.

 

Według badań przeprowadzonych przez Centrum Badawczo-Rozwojowe Biostat we wrześniu br. na zlecenie Stowarzyszenia Otwarte Klatki aż 73% społeczeństwa uważa hodowanie i zabijanie zwierząt dla ich futra za niedopuszczalne. Ponadto, przemysł futrzarski jest w kryzysie - produkcja skór w przeciągu ostatnich lat spadła o prawie 50%.   – Branża futrzarska pogrążona jest w głębokim kryzysie, co zresztą sami widzimy podczas naszych rutynowych kontroli oraz interwencji – komentuje Marta Korzeniak – Coraz więcej krajów decyduje się na wprowadzenie zakazu - ostatnim przykładem z Europy jest Słowacja. Mamy szczerą nadzieję, że nasza kampania przypomni politykom, jak niepotrzebne jest cierpienie zwierząt na fermach futerkowych i jak łatwo można je zakończyć – dodaje.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz