W gminie Zabłudów sąsiadującej z Białymstokiem, w ostatnim czasie doszło do 15 ataków wilków, których łupem padło łącznie 20 zwierząt gospodarskich. Do ataków dochodziło nawet w obrębie posesji. Urząd Gminy w Zabłudowie wystąpił z wnioskiem o zgodę na odstrzał 8 wilków.
- Pod względem zgłoszonych przypadków ataków wilków ten rok jest wyjątkowy, a najwięcej zgłoszonych przypadków dotyczy gminy Zabłudów – mówi w rozmowie z Radio Białystok Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku, Beata Bezubik. Jak wynika ze statystyk, w całym ubiegłym roku do RDOŚ zgłoszono około 40 przypadków takich ataków, w tym roku jest już ich dwa razy więcej. Rośnie też kwota wypłacanych z tego powodu odszkodowań. Szacuje się, że w tym roku może sięgnąć ponad 300 tysięcy złotych. Z danych RDOŚ wynika też, że w Podlaskiem może żyć około 200 wilków. To mniej więcej 10 procent ogólnopolskiej populacji.
Jak zapewnia w wypowiedzi dla Radia Białystok zastępca dyrektora Instytutu Badania Ssaków PAN w Białowieży dr hab. Krzysztof Schmidt, wilki mogą być groźne głównie dla zwierząt gospodarskich, które nie są na noc zamykane w oborach lub nie znajdują się na dobrze zabezpieczonym terenie. Chodzi o wielopoziomowe ogrodzenia lub kolorowe fladry, które skutecznie odstraszają wilki. Dodaje też, że ludzie nie powinni obawiać się ataków, bo wilki z reguły unikają takich spotkań.
Do tej pory w regionie nie odnotowano żadnego przypadku ataku wilka na człowieka. Urząd Gminy w Zabłudowie wystąpił z wnioskiem o zgodę na odstrzał 8 wilków.
W Radiu Białystok słyszymy również, że Podlaska Izba Rolnicza alarmuje, iż podobny problem dotyczy gmin w okolicach Sokółki i Kuźnicy. Tam rolnikom udało się uzyskać prawomocną zgodę Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na odstrzał jednego wilka.
Naukowcy z Instytutu Badania Ssaków PAN w Białowieży uspokajają, że ataki wilków na ludzi to niezwykła rzadkość i nie są to groźniejsze zwierzęta niż na przykład psy.
Źródło: Radio Białystok