Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa, w której minister Jan Krzysztof Ardanowski odniósł się do swoich wypowiedzi ze spotkania z kadrą zarządzającą ARiMR. Przypomnijmy, że w ujawnionym nagraniu szef resortu stwierdził, że Agencja to instytucja chora i należy zastanowić się na jej dalszym funkcjonowaniem. Tymczasem dzisiaj dziennikarze usłyszeli, że "ARiMR działa dobrze, a będzie jeszcze lepiej".
- To nie są żadne tajne materiały – mówił podczas konferencji prasowej w Golubiu-Dobrzyniu minister Ardanowski, dodając, że może powtórzyć dziennikarzom dokładnie to samo, co usłyszeli na taśmie ujawnionej przez Krzysztofa Tołwińskiego i Marcina Bustowskiego z Konfederacji. - To było uczulenie kierownictwa i pracowników. (…) Nie ma w tej chwili ryzyka utraty pieniędzy, chociaż wolę dmuchać na zimne. Nie chcę, by minister, który przyjdzie po mnie, martwił się czy stracimy pieniądze tak potrzebne rolnikom - mówił na dzisiejszym spotkaniu Ardanowski. Dodał, że czasami ojcowska reprymenda wystarczy, by coś zaczęło lepiej funkcjonować. - Z wniosków, których jeszcze miesiąc temu było 19 tys., tych na modernizację gospodarstw rolnych na zakup maszyn i urządzeń, zostało w tej chwili jeszcze 7 tys. Pozostałe zostaną zrealizowane w listopadzie – informował szef ministerstwa.
Monitoruję postęp wydawania decyzji. Uczuliłem również dyrektorów, by nie przeciągali procedur - powiedział szef resortu, akcentują, iż czasami sprawdzanie wnisoków wygląda jak "szukanie dziury w całym". - Jeśli są problemy interpretacyjne przepisów, to od interpretacji jest ministerstwo, znakomici prawnicy i departamenty będące w kontakcie z KE. Ministerstwo rolnictwa daje egzegezę przepisów – wyjaśniał Ardanowski i przekonywał, że „Agencja działa dobrze, a będzie działała jeszcze lepiej”.
O treści nagrania z narady ministra z kierownictwem ARiMR pisaliśmy tutaj - kliknij.