Burmistrz francuskiej wioski Gajac chce podnieść rangę dźwięków zwierząt wiejskich do miana dziedzictwa kulturowego. Tym samym chce wykluczyć podstawy do rosnącej liczby skarg napływowych mieszkańców terenów wiejskich, którzy skarżą się na pianie kogutów, kwik świń, muczenie krów i beczenie owiec.
Dźwięki zwierząt hodowlanych mogą stać się narodowym dziedzictwem kulturowym we Francji. Pomysłodawcą jest Bruno Dionis du Séjour, burmistrz 400-osobowej wioski Gajac w południowo-zachodniej części kraju.
Burmistrz, który sam przez 40 lat był rolnikiem, chce wykorzystać ten pomysł w celu ograniczenia wciąż rosnącej liczby procesów sądowych przeciwko typowym hałasom wiejskim - problem ten jest również dobrze znany na polskiej wsi...