Wolontariusze OTOZ Animals weszli do Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w miejscowości Falenty pod Warszawą. Na miejscu, jak relacjonują dla stacji telewizyjnej TVN, zobaczyli chore i zagłodzone cielaki. Zwierzęta zostały skonfiskowane, a jedno z nich zostało uśpione na miejscu. Sprawą zajmuje się policja. Dyrekcja Instytutu wyjaśnia, iż doniesienia te zostały przedstawione nierzetelnie i w sposób tendencyjny.
W związku z materiałem telewizji TVN i innymi doniesieniami medialnymi, które wskazywały lub sugerowały, iż w Zakładzie Doświadczalnym w Falentach doszło do naruszania praw zwierząt, dyrekcja Instytutu wyjaśnia, iż doniesienia te zostały przedstawione nierzetelnie i w sposób tendencyjny. Zaistniała sytuacja dotyczy interwencji aktywistów z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt OTOZ Animals oraz fundacji Animal Rescue Poland, która miała miejsce 30 kwietnia br. w godzinach popołudniowych. Jak wyjaśnia dyrektor instytutu, dr Wacław Roman Strobel, aktywiści wykorzystali brak możliwości natychmiastowej oraz zdecydowanej reakcji ze strony dyrekcji Instytutu, w związku z rozpoczęciem się długiego weekendu majowego. Aktywistom udało się doprowadzić do skonfiskowania siedmiu cieląt należących do Instytutu, przy czym jedno z nich aktywiści postanowili uśpić na miejscu.
- W kontekście powyższego, a także biorąc pod uwagę narrację przedstawianą przez aktywistów organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt, dyrekcja Instytutu kategorycznie zaprzecza, jakoby w Zakładzie doświadczalnym w Falentach chore i zagłodzone cielęta zostały pozostawione bez dostępu do wody i opieki medycznej. Wprawdzie u niektórych cieląt zdiagnozowane zostało zapalenie płuc i oskrzeli, tym niemniej pozostawały one pod stałą opieką medyczną lekarza weterynarii współpracującego z Instytutem, miały dostęp do wody i były odpowiednio karmione – przekonuje dyrektor Strobel. Dodaje, że dyrekcja Instytutu bardzo poważnie traktuje wszystkie niepokojące doniesienia prasowe i podjęła decyzję o przeprowadzeniu szczegółowej kontroli wszystkich Zakładów Doświadczalnych należących do Instytutu.
Do czasu wyjaśnienia sprawy podjęta została decyzja o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków dyrektora Zakładu Doświadczalnego w Falentach. Strobel zapewnia, iż wyniki przeprowadzonych kontroli zostaną podane do publicznej wiadomości po ich zakończeniu. - Na obecną chwilę możemy jedynie poinformować, że wstępna analiza sytuacji w Zakładzie w Falentach, prowadzi do wniosku, iż w jednostce tej występują braki kadrowe personelu zajmującego się obsługą zwierząt – napisał w oświadczeniu dyrektor Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego.