- Pewnie wielu z was pamięta słowa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który powiedział o protestujących rolnikach, jakoby to była pustka intelektualna. Daliśmy panu ministrowi taką furtkę, by z tego wyszedł i w poniedziałek dostał na swoje biurko dokument, który pozwala mu z tej kłopotliwej sytuacji wyjść z twarzą – mówił podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej lider Agro Unii, Michał Kołodziejczak.
- Może wycofać się z tych słów i jednocześnie przekazać 1000 zł na na hospicjum dla dzieci w Warszawie i przyznać, że nie chciał powiedzieć tych słów. Może też nic nie robić i przyznać, że te słowa były kierowane do rolników świadomie i uważa ich za pustkę intelektualną. Do tych słów publicznie nie odniósł się premier Morawiecki, który jest patronem wszystkich działań wszystkich ministrów i powinien się do tego ustosunkować. Albo pan premier się zgadza, abo się nie zgadza z takim sformułowaniem i niech wpłynie na ministra aby wycofał się z tych słów, bo to niegodne aby tak wypowiadał się konstytucyjny minister. Kiedy ja, bądź ktoś inny z naszej grupy będzie ministrem rolnictwa, to zapewniamy, że nikt takich słów nie usłyszy, bo nie przystoi aby takie słowa wypowiadał tak ważny urzędnik państwowy – zapewniał Kołodziejczak podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami, które odbyło się pod kancelarią premiera.