Sejm odrzucił dzisiaj wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Koalicja PO-KO swój wniosek argumentowała kryzysem na rynku wołowiny, nieskuteczną walką z ASF, brakiem wypłat pomocy dla sadowników, dramatycznym stanem polskich stadnin. Partyjni koledzy ministra wypowiadali się jednak o ministrze jedynie w superlatywach i przegłosowali opozycję.
Jak przypomniała Dorota Niedziela, posłanka PO przedstawiająca argumenty za dymisją ministra, 26 stycznia cała Polska, za pośrednictwem stacji TVN, na własne oczy zobaczyła, jak wygląda nielegalny proceder uboju bydła. Od tego momentu „rozpoczął się zabójczy dla polskiej wołowiny kryzys wizerunkowy w kraju i na świecie”. Przedstawiająca wniosek o wotum nieufności posłanka PO-KO zaznaczyła, że podczas komisji rolnictwa minister Ardanowski nazwał sformułowania wniosku głupimi i bałamutnymi.
- To wotum to dla mnie samooskarżanie się przez opozycję oraz możliwość pokazania, jak wiele w tak trudnym obszarze, jakim jest rolnictwo, zrobiliśmy – mówił w komentarzu do przedstawionego wotum nieufności premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu dodał, iż polskie rolnictwo staje się coraz bardziej nowoczesne i między innymi jest to zasługa również ministra Ardanowskiego. - Opozycja składając wniosek o odwołanie ministra rolnictwa, utrudnia proces odzyskiwania utraconych rynków zbytu dla polskiej wołowiny – dodał Morawiecki.
- Zarzuty opozycji są szkodliwe dla polskiego rolnictwa. Wszystko, co w przestrzeni publicznej, a szczególnie w Sejmie pada jest przekazem, który idzie w świat, który jest uważnie czytany i analizowany przez tych z którymi walczymy o rynki na świecie – przestrzegał szef resortu rolnictwa. - Składanie takich wniosków jest emanacją parlamentaryzmu. Bardzo poważnie traktuje uwagi, które tu padły. Ufam, że są one wyrazem troski o polską wieś, a nie polityczną grą – mówił Ardanowski.
- Problemy polskiego rolnictwa są efektem wieloletnich zaniedbań przypadających na czasy rządów SLD, PO-PSL – podkreślał Jarosław Sachajko z Kukiz'15. Jego klubowy kolega był podobnego zdania. - Minister Jan Krzysztof Ardanowski nie jest czarodziejem i nie naprawi wszystkich problemów rolnictwa za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie jest prostym zadaniem wyciągnąć polskie rolnictwo z marazmu po dekadach błędów. Są dobre i złe aspekty polityki prowadzonej przez pana ministra. Trzeba dalej wytrwale pracować. To kwestia merytorycznych i konkretnych działań. Praca na posiedzeniach Komisji Rolnictwa i Sejmu, a nie tania polityka krzykactwa. Potrzeba naprawy systemu – sama zmiana osobowa nic nie da – przekonuje Norbert Kaczmarczyk.
Ostatecznie wotum nieufności wobec ministra Ardanowskiego przepadło w głosowaniu sejmowym. Poniżej prezentujemy rozkład głosów.