- Manifestacja, którą dzisiaj zorganizowaliśmy została oficjalnie zamknięta. Po namowie wielu warszawiaków, którzy zaczęli mówić, że miejsce naszych protestów powinno być pod Sejmem, bo tam się zmienia prawo, idziemy na Wiejską. W spontaniczny sposób idziemy pokazać, że jesteśmy – mówi Michał Kołodziejczak, lider Agro Unii.
- Słysząc słowa ministra, który mówi o pustce intelektualnej protestujących rolników, jasno wskazuje na to, że nie jest to człowiek godnym stanowiska, które reprezentuje. (…) Pokażemy, że zmiany trzeba wprowadzać szybko, należy wprowadzać już i nie damy się obrażać i określać w chamski oraz prostacki sposób – mówi Michał Kołodziejczak.
Pod Sejmem pojawiły się setki rolników. Cześć z nich blokuje drogę chodząc po przejściu dla pieszych. Większość jednak okupuje chodniki.