Nie będzie zmiany na stanowisku ministra rolnictwa

Redakcja

Wczoraj sejmowa komisja rolnictwa rozpatrywała wniosek posłów Platformy Obywatelskiej o odwołanie ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Zgodnie z przewidywaniami wniosek został storpedowany przez większość członków komisji. Nawet ci, którzy wydają się nie mieć po drodze z ministrem, nie mieli przekonania co do intencji wnioskodawców.

Dorota Niedziela, przedstawiająca argumenty przemawiająca za odwołaniem ministra, przede wszystkim podkreślała nieskuteczną walkę rządu z wirusem ASF. Podkreślała też, że nic nie zrobiono aby poprawić sytuację Inspekcji Weterynaryjnej. Czarę goryczy miał przelać kryzys na rynku wołowiny. Ponadto posłanka przypomniała, że w procesie przyznawania pomocy suszowej kwestionowano datę ubezpieczenia i obcinano o połowę należną pomoc. Dodała, iż minister przyczynił się do zniszczenia marki polskiego konia arabskiego.

 

Kilku związkowców komentując wystąpienie posłanki Niedzieli nie miało wątpliwości, że mamy do czynienia z rozgrywkami partyjnymi i sugerowali aby Platforma Obywatelska, jako partia uprzednio sprawująca władzę, uderzyła się w pierś. Przypomniano, że to ugrupowanie „narobiło dużo bałaganu” w rolnictwie i nie zrobiło nic by stłamsić wirusa ASF w zarodku. Inni komentujący uznali, że wniosek o odwołanie ministra, to jedynie chęć zaistnienia w mediach wynikająca z braku merytorycznych pomysłów na polskie rolnictwo. - Mniej populizmu, więcej roboty – proponował poseł Kukiz'15, Norbert Kaczmarczyk. Jego klubowy kolega, Jarosław Sachajko stwierdził, że ostatnie osiem miesięcy to „głównie gaszenie pożarów”. Niemniej sam od ministra rolnictwa oczekiwał większej inicjatywy legislacyjnej.

 

Ostatecznie komisja negatywnie zaopiniowała i odrzuciła wniosek o wotum nieufności dla ministra.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz