Michał Kołodziejczak wraz z kilkoma producentami trzody chlewnej pojawił się dzisiaj pod ministerstwem rolnictwa. Na dzisiaj bowiem było zaplanowane spotkanie tej grupy z szefem resortu. Przedstawiciele Agro Unii nie przybyli jednak do Warszawy by rozmawiać z ministrem, ponieważ jego służby jeszcze nie odniosły się do postulatów wniesionych na poprzednim spotkaniu z tą organizacją. Dlatego też lider Agro Unii zaplanował na dzisiaj konferencję prasową i zapowiedział zaostrzenie działań zmierzających do wyegzekwowania stawianych przez rolników postulatów.
- Na dzisiejszej konferencji prasowej odniesiemy się do bieżących spraw dotyczących rolnictwa. Odniesiemy się też do tego co robią Izby Rolnicze. Przekażemy też informację na temat tego co dzisiaj jest w mediach numerem jeden, czyli odstrzał dzików i walka z ASF. Przyjechaliśmy tutaj aby zasygnalizować skalę problemu. Dzisiaj trochę podgrzejemy temperaturę, która dużo wyższą wartość osiągnie jutro. Bardzo dużo dzieje się w mediach, a bardzo mało dzieje się w realnych działaniach. Ministerstwo przekazuje nam informacje, że ciągle trwają przygotowania do spotkania, gromadzą dokumenty. W pierwotnym przekazie padały informacje, że mieliśmy spotkać się dzisiaj. Zaproszenie jednak nie wpłynęło. My tych rozmów oczywiście nie zrywamy, ale nie będziemy się biernie przyglądać, tylko będziemy przechodzić do konkretnych działań. Dzisiaj widzimy co następuje. Dochodzi do skłócania rolników z ludźmi, których nazywa się ekologami i ludźmi, którzy mieszkają w mieście. Na to pozwolić nie możemy. Czekamy na dokumenty z ministerstwa rolnictwa odnośnie nieprawidłowości w weterynarii. Asystent ministra mówi: mają, gromadzą. Zobaczymy co nam pokażą. Jeśli nie będzie żadnych działań, to nie będziemy tylko spotykać się i rozmawiać o organizacji, ale będziemy budować szacunek do naszej grupy i polskich rolników – zapowiedział Michał Kołodziejczak, lider Agro Unii.