Minister Ardanowski przyjechał do rolników blokujących A2. Doszło do ostrej wymiany zdań

Redakcja

Trwa blokada autostrady A2 w kierunku Warszawy. Do protestujących rolników przyjechał minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski. Chwilami pomiędzy nim i rolnikami dochodziło do ostrej wymiany zdań.

 

- Protestujemy dzisiaj na tak ważnej drodze, bo problemy rolnictwa są tak ważne, jak ważna jest ta droga – mówił na antenie TVN24 Michał Kołodziejczak z Agro Unii. - Jak robiliśmy na małych drogach eleganckie manifestacje, to nie przyniosło to żadnych efektów. Premier dwa razy nie przyjął dokumentów z którymi do niego poszliśmy. Wysłał swoich pracowników i nie chciał zobaczyć problemów rolnictwa. Dlatego dzisiaj jesteśmy na tej ważnej drodze. Myślimy, że to już nie przejdzie bez echa. Dlaczego tu jesteśmy i jak długo tu jeszcze pozostaniemy? O to należy spytać premiera. Jak długo mamy tutaj stać aby w polskim rolnictwie coś zaczęło się zmieniać? Dzisiaj widzimy informacje z całej Europy, które pokazują jakie problemy ma rolnictwo. Widzimy co się dzieje we Francji. Tam co drugi dzień rolnik popełnia samobójstwo. Czy chcemy żeby to samo było u nas? Widzimy błędne decyzje Głównego Lekarza Weterynarii w Polsce, który zezwala na przywożenie mięsa z czerwonych stref z Litwy. Dla polskich rolników jest to jasny sygnał, że my z tych stref nie możemy wozić mięsa po kraju, a z zagranicy pozwala się przywozić do nas. (…) My chcemy tylko normalnie pracować i normalnie sprzedawać. O tym mówią nasze postulaty – deklarował Kołodziejczak.

 

- Żądamy rozmowy z polskim premierem. Kiedy została przygotowana ustawa przez polski Sejm ustawa na temat IPN-u, polski premier potrafił wsiąść w samolot i polecieć do Izraela aby wyspowiadać się i zmienić ustawę. Do nas ma dużo bliżej. Wsiada w limuzynę rządową i przyjeżdża do nas. Jeżeli jest człowiekiem, któremu zależy na Polsce i na polskim rolnictwie to powinien tu przyjechać. Wiemy, że samolotem potrafi latać. Czy potrafi tu przyjechać? My tutaj na niego czekamy. Uprzedzam pytanie, z ministrem rolnictwa nie mamy o czym rozmawiać. Rozmawialiśmy wielokrotnie. Byli koledzy kilkanaście razy na spotkaniach i ja byłem. Demagogia i okłamywanie rolników, obietnice oraz przedstawianie w telewizji polskiego rolnika jako człowieka roszczeniowego, co jest dla nas bardzo krzywdzące. My nie chcemy żadnych dopłat. Wolelibyśmy aby w Unii Europejskiej nie było w ogóle dopłat do produkcji warzyw aniżeli są takie jak dzisiaj, czyli dużo niższe dla nas niż dla naszej konkurencji na zachodzie Europy. Dzisiaj żądamy także cła na granicy z Ukrainą, gdzie produkowana jest żywność poza wszelkimi normami sanitarnymi. Ukraińcy mogą stosować środki chemiczne, które u nas w Polsce i UE są zakazane, ale do Polski można przywozić produkty z tymi środkami chemicznymi. To przyczynia się do zbicia kosztów w dużej mierze – mówił na antenie TVN24 lider Agro Unii.

 

Po godzinie 10 na miejscu blokady pojawił się Jan Krzysztof Ardanowski. Jak podkreślał minister rolnictwa, przyjechał na autostradę na prośbę premiera Mateusza Morawieckiego. - Jestem jednym z was, rolnikiem, nie urzędnikiem, który został ministrem rolnictwa po to, żeby te problemy rozwiązać. Pan się może z tego śmiać. Pan chce stworzyć organizację polityczną w tej chwili i to jest jedyny cel – zwrócił się Ardanowski do lidera protestujących Michała Kołodziejczaka. - Chcę stworzyć ruch rolniczy, żeby pan miał z kim rozmawiać - odpowiedział mu rolnik.

 

Jednym z postulatów protestujących jest wypłata odszkodowań za straty związane z chorobą afrykańskiego pomoru świń (ASF). Minister mówił, że w miejscowości Parczew "na 20 gospodarstw poszkodowanych przez ASF już 16 dostało odszkodowania". - Nie wypłacono tylko czterem gospodarstwom, dlatego, że w prokuraturze prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w sprawie przestrzegania warunków weterynaryjnych - powiedział Ardanowski.

 

Dodał, że postępowanie prokuratorskie jest prowadzone w przypadku sześciu gospodarstw. - Postulaty, które państwo przedstawiliście, nie wiem, czy jesteście świadomi, jakie to są postulaty. Znaczna część z nich została rozwiązana, np. znakowanie produktów flagą kraju produkcji. Zostały przygotowane trzy rozporządzenia, które do stycznia czekają na notyfikację komisji europejskiej. Nie ma możliwości wprowadzenia ich bez notyfikacji - tłumaczył minister.

 

W czasie spotkania dochodziło dochodziło do ostrej wymiany zdań. – Panie ministrze, mandaty mają być wycofane wszystkie. Nie pozwolimy na gnębienie rolników. Pan musi zmienić ton, żeby rozmawiać z polskimi rolnikami. Jest pan chamski i arogancki i nie pozwolimy na takie traktowanie. Chcemy z panem rozmawiać na normalnych zasadach. Niech pan na mnie nie patrzy w tak sposób spod byka, poniżający. Pokazujemy panu dokumenty czarno na białym – mówił do ministra Ardanowskiego lider protestujących Michał Kołodziejczak. - Obiecał pan znakowanie produktów polską flagą, obiecał pan w Sandomierzu, to kiedy to było? - pytał jeden z protestujących. - I wprowadziłem do cholery jasnej, czy pan nie rozumie? - powiedział minister.

 

Z każdą chwilą emocje opadały i rozmowy były kontynuowane. Minister mówił m.in. o konieczności utrzymania produkcji trzody chlewnej. - Mamy nadwyżkę eksportową wieprzowiny. Gdybyśmy chcieli wprowadzić niedozwolone przez UE ograniczenia rynku, to byśmy na tym stracili - stwierdził minister. - Całe życie hodowałem świnie. Teraz tego nie robię oczywiście, bo jestem w Warszawie - mówi Ardanowski. - I bardzo dobrze - odpowiedział jeden z protestujących. - Jeżeli są przypadki niedozwolonego importu, to ten kto wydał na to zgodę poniesie konsekwencje - obiecał Ardanowski.

 

Rolnicy mieli też pretensje o "monopolizację" rynku. - Dzisiaj na rynku działają trzy monopolistyczne sklepy, prowadzą sobie handel jak chcą - skarżył się jeden z protestujących. - Nadal to kontynuujecie, rozrost marketów w każdym mieście - dodał. Rolnik ocenił, że "handel powinien być oparty na małych sklepach". - To są dokładnie moje myśli - odpowiedział mu Ardanowski, ale dodał, że "zostaliśmy zablokowani w Brukseli i dlatego nie wprowadziliśmy podatku dla sklepów wielkopowierzchniowych". 

 

Źródło: TVN24/Polsat News/TVP Info/onet.pl

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz