Po 230 zł muszą zapłacić rolnicy, którzy w grudniu ub. r. blokowali autostradę A2 w Brwinowie. To wbrew temu co zapowiadał minister Jan Krzysztof Ardanowski, który wówczas obiecał manifestantom, że nie zostaną ukarani mandatami.
O ukaranie rolników protestujących na autostradzie A2 do sądu wystąpiła Komenda Powiatowa Policji w Pruszkowie. Przypomnijmy, że protestujący pod szyldem Agro Unii, poprzez blokadę drogi, chcieli wymusić dymisję Głównego Lekarza Weterynarii. Rolnicy przedstawili przybyłemu na miejsce protestu ministrowi rolnictwa dokumenty, które potwierdzały, iż do Polski przyjeżdżają świnie z czerwonych stref ASF na Litwie. W ostatecznym rozrachunku posadę stracił jedynie zastępca GLW, Krzysztof Jażdżewski.
- I jak my mamy rozmawiać? Jak rozmawiać z ludźmi dla których słowa i umowy nie mają najmniejszej wartości? Czas rozmów został wyczerpany. Wyciągnięta przez nas ręka została odtrącona. Komendant z Pruszkowa ze swoimi kolegami strajkować potrafił. Jako zakładników w walce o wyższe pensje wziął nas wszystkich - kary za to nikt nie poniósł. Cena wprowadzenia normalności jest wysoka. Czy te mandaty przyczynią się do tego, że nasze działania mają zostać przerwane? Czy też uważacie, że należy zaostrzyć działania? - czytamy na Facebook'u Agro Unii.