Już jutro w Warszawie odbędzie się manifestacja rolników zorganizowana przez Agro Unię. O godzinie 9 protestujący przeciw aktualnej sytuacji w polskim rolnictwie przejdą spod Pałacu Kultury pod Pałac Prezydencki, gdzie powinni pojawić się ok. godz. 10.
- W środę spotykamy się razem już o godzinie 9 pod Pałacem Kultury. Później przejdziemy pod Pałac Prezydencki. To tak w dużym skrócie. Z tego co widzę i informacji, które odbieram będzie nas całkiem sporo. Niedawno wydawało się to niemożliwe, ale tak, będzie nas dużo – stwierdza Michał Kołodziejczak, lider Agro Unii. - Pokażemy swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji. Zrobimy coś czego w Polsce nie zrobił jeszcze nikt. Zrobimy organizację i pokażemy, że jest to możliwe. Zbudujemy niezależność i pójdziemy pod Pałac Prezydencki. Pokażemy, że chcemy aby polska produkcja, polski rynek był chroniony. Pracujemy nad przekazem by był odpowiedni. Wiele osób mówi i zarzuca, że mogą być prowokacje i różne dziwne sytuacje. Ja powiem tak do tych, którzy angażują się w to wszystko od niedawna: mówią nam tak od początku i ja osobiście i koledzy, którzy działają dłużej, w ogóle się tym nie przejmujemy. Nie ma co zwracać uwagi na te wszystkie głosy. Mamy jeden cel: budujemy organizację i mamy to co nas łączy, mamy swoją niezależność, kochamy polską wieś i będziemy jej bronić do upadłego. Nasze Agro Powstanie rozpoczęło się niedawno i ono nie kończy się 6 lutego, tylko zaczyna przybierać inną formę. Jeżeli to nie zmieni sytuacji i podejścia władz, to podejmiemy kolejne kroki, które będą dobrze zaplanowane. Wiemy co trzeba robić – mówił Kołodziejczak, podkreślając, że jedynym organizatorem manifestacji jest Agro Unia.