Francuscy rolnicy masowo protestują przeciwko wzrostowi importu oleju palmowego. Od niedzieli blokują rafinerie i stacje benzynowe.
Protestujący rolnicy znad Sekwany obawiają się skutków zwiększenia przywozu oleju palmowego do produkcji biopaliw. Wysoki import oleju palmowego zmniejsza możliwości sprzedaży nasion rzepaku. Producenci biopaliw potrzebują wtedy mniej oleju rzepakowego i zużywają tańszy ok. o 30 proc. olej palmowy.
Prezes stowarzyszenia francuskich rolników (FNSEA), Christiane Lambert, ogłosił w zeszłym tygodniu, że w odpowiedzi na wysoki import oleju palmowego, rafinerie ropy naftowej w całej Francji zostaną zablokowane. Stowarzyszenie ubolewa nad niespójną polityką rządu francuskiego w sprawie oleju palmowego. Koniec protestów zaplanowano na 13 czerwca.
Pikietujących rolników wspierają ekolodzy, którzy argumentują, iż produkcja oleju palmowego przyczynią się do masowej wycinki lasów, co będzie miało negatywny wpływ na zmiany klimatyczne.