zm skiba

kojs

CenyRolnicze
27 marca 2024, Środa.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 3.9857 EUR EUR - 4.3153 GBP GBP - 5.0327 DKK DKK - 0.5785
Archiwum


27.03.2024 14:28 DRÓB, cena tuszki hurt: 7,80-8,60 zł/kg, średnia: 8,17 zł/kg (na podstawie informacji z 12 ubojni)

27.03.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 200,75 (-0,12%), kukurydza CZE24: 190,50 (- 0,52%), rzepak MAJ24: 441,50 (-2,32%)

27.03.2024 SPRZEDAM 12 T PSZENŻYTA, trans. firmowy, wielkopolskie, kolski, 62-640, tel.: 690 050 400

26.03.2024 SPRZEDAM 26 T PSZENICY PASZ., trans. firmowy, podkarpackie, krośnieński, 38-460, tel.: 519 550 918

26.03.2024 SPRZEDAM 48 JAŁÓWEK, mieszaniec, 500 kg, mazowieckie, wyszkowski, 07-203, tel.: 500 062 366

26.03.2024 SPRZEDAM 15 TUCZNIKÓW, 120 kg, 100%, warmińsko-mazurskie, działdowski, 13-230, tel.: 796 437 003

25.03.2024 SPRZEDAM 20 JAŁÓWEK, mięsny, 700 kg, kujawsko-pomorskie, włocławski, 87-865, tel.: 722 018 877

24.03.2024 SPRZEDAM 100 T PSZENICY KONS., trans. firmowy, lubelskie, świdnicki, 21-065, tel.: 791 816 003

22.03.2024 SPRZEDAM 5 T PSZENICY PASZ., trans. firmowy, kujawsko-pomorskie, aleksandrowski, 87-702, tel.: 604 094 965

22.03.2024 SPRZEDAM 7 BYKÓW, mieszaniec, 500 kg, podlaskie, siemiatycki, 17-332, tel.: 506 817 807

Dodaj komunikat

agrifirm

agrifirm

Spuszczony z łańcucha - pies, czy człowiek?

Hanna Krugiełka

Patrzę na słońce i zieleń za oknem. Od kilku już sezonów, zamiast wiosny mamy od razu lato. Piękna pogoda sprzyja planowaniu urlopów, ale też wakacyjnym wspomnieniom. Doskonale pamiętam wakacje pod namiotem, nad maleńkim jeziorem. W okolicy piękne lasy i pola ciągnące się do samego nieba. Będąc na jednym z letnich spacerów usłyszałam przerażające szczekanie. Właściwie oschłe wycie, połączone z potwornym skomleniem.


Podążając za głosem zobaczyłam budę, czy raczej coś, co zapewne miało ją przypominać. Na samym środku szczerego pola! Do niby-budy, przykuty był nieduży czarny pieseczek. Bez wody, jedzenia, osłony od sierpniowego upału. Byłam wstrząśnięta. Bezradne oczy psa wołały o litość. Ale co mogłam zrobić? Miałam kilkanaście lat. Do końca pobytu nad jeziorem codziennie przynosiłam „Czarusiowi” wodę i coś do jedzenia... a potem... wróciłam do domu. Przyznaję, że długo jeszcze łańcuchowy pies wracał do mnie we snach. Teraz zapewne wiedziałabym jak należy postąpić.

Zastanowiłam się na ile problem psów na łańcuchach jest nadal aktualny. Próbowałam „rozeznać teren” w okolicach mojego miasta. Do rozmów o łańcuchach, budach i kojcach zaprosiłam pana Pawła Geberta - Inspektora ds. Ochrony Zwierząt z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt – OTOZ Animals, panią Joannę Size – wolontariuszkę z Fundacji „Głosem Zwierząt”, lekarza weterynarii pana Jarosława Paryzka i pana Ireneusza – człowieka pogryzionego w dzieciństwie przez psa oraz panią, która jest pracownikiem schroniska dla bezdomnych zwierząt.

Buda i łańcuch to niechlubna tradycja, o bliżej nieznanej genezie. Psi łańcuch tak głęboko zakorzenił się w naszej kulturze, że do języka trafiło powiedzenie: „zachowywać się jak pies spuszczony z łańcucha”. Na ile zjawisko psów na łańcuchach nadal istnieje w „nowej”, „cywilizowanej” Polsce? Jeśli tak, to czy się zapobiega „łańcuchowaniu”? Co o trzymaniu psów przy budach mówi prawo? Czy rozwój szeroko pojętej kultury i poziomu życia ma wpływ na etykę i świadomość społeczną? Jak można rozwiązać problem skrajnego ograniczania wolności i cierpienia związanego z jej ograniczeniem oraz przeważnie fatalnymi warunkami bytowania psów trzymanych na łańcuchach?

Od dłuższego czasu jeżdżę po moim mieście i okolicach, rozglądam się za psami na łańcuchach. Żadnego nie widzę. Pocieszam się, że może zauważam problem, którego nie ma. Być może przy ładnym, dostatnim i nowoczesnym domu nie wypada mieć psa na łańcuchu. Co najwyżej, gustowna buda może być ozdobą wypielęgnowanego ogrodu. Telefonuję do koleżanki z odległego małego miasteczka i naświetlam temat mojego artykułu. Z zapartym tchem czekam aż zaprzeczy istnieniu „łańcuchowania”. „Na wsiach tak nadal jest” - pada przerażające stwierdzenie.

Koniecznie chcę się dowiedzieć czegoś o nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt. Pierwszym miejscem, które przychodzi mi na myśl jest schronisko dla bezdomnych zwierząt. Celowo nie wymienię nazwy i miejsca, ponieważ pracownik odbierający telefon nie miał pojęcia jak się ma trzymanie psa na łańcuchu do przepisów polskiego prawa. Wpisując w wyszukiwarkę odpowiednie hasła ze zgrozą widzę „obrazy” - cały asortyment łańcuchów dla psów, bez trudu dostępnych do kupienia. Tragedia – myślę. Przy okazji zapoznaję się z treścią aktualnej Ustawy o ochronie zwierząt. Dozwolona uwięź nie krótsza niż 3 metry, obowiązkowo 12 godzin poza uwięzią... Kto to sprawdzi – myślę. Nie wierząc własnym oczom wpatrzonym w treść zapisu, postanawiam zapytać o ten problem osobę kompetentną. Kontaktuję się z panem Pawłem Gebertem z powszechnie znanych „Animalsów”.


- Czy dobrze widzę, że w nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt nie ma zapisu zakazującego trzymania psów na łańcuchach?

- Z dniem 19-go kwietnia br. weszła w życie nowa ustawa, o której tak głośno jest w mediach. Jej treść zaostrza kary za znęcanie się nad zwierzętami, jednak takie problemy jak zakaz hodowli zwierząt futerkowych, zakaz występowania zwierząt w cyrkach oraz absolutny zakaz trzymania psów na łańcuchach, obowiązkowe rejestrowanie psów, zakaz prowadzenia schronisk dla zwierząt bezdomnych przez przedsiębiorstwa nastawione na zysk, uwzględnione są w projekcie nowej ustawy, który od kilku już lat czeka na zatwierdzenie przez sejm. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt „Animals” jest konsultantem tego projektu.

- Czy są jakieś statystyki mówiące o skali tego problemu?

- Jedyne statystyki na temat których mogę się wypowiedzieć to statystyki naszego stowarzyszenia. W zeszłym roku przeprowadziliśmy 5049 interwencji, z czego 33% dotyczyło psów na zbyt krótkich łańcuchach i nieodpowiednich pomieszczeniach mających chronić zwierzęta przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi. .

- A jak wygląda taka interwencja?

- Stowarzyszenie otrzymuje zgłoszenie o zwierzęciu trzymanym w trudnych warunkach. Na miejsce wysyłany jest inspektor ds. ochrony zwierząt, który sprawdza stan faktyczny. Ogląda budę pod kątem szczelności zadaszenia, termoizolacji. Sprawdza dostęp zwierzęcia do wody i karmy. Jeśli stwierdza się złe warunki, za krótki łańcuch, chorobę psa, czy wycieńczenie, podejmuje się czynności mające na celu zmianę tego stanu rzeczy, nierzadko kończące się odebraniem zwierzęcia, zgodnie z przepisami zawartymi w Ustawie o ochronie zwierząt.

 

Dużym zaskoczeniem była dla mnie informacja, że w OTOZ Animals odnotowano przypadki trzymania na łańcuchu tak małych ras jak jamniki oraz Yorkshire terriery, West Highland white terriery i podobne kanapowce. Przy okazji naszej rozmowy pan Paweł akcentuje ogromny problem jakim są hodowle psów niezarejestrowane w międzynarodowych organizacjach kynologicznych. .

Fundacja „Animals” posiada pełną ciekawych informacji stronę internetową:

http://otoz.pl/
OTOZ Animals - Zrywamy łańcuchy!


Wzrusza mnie, umieszczony na niej film:

Postanawiam zapytać o pogląd na psie łańcuchy weterynarza Jarosława Paryzka. Pan doktor Paryzek krótko i dobitnie wypowiada się w tej sprawie:

- Pies ma mózg zbliżony do mózgu ludzkiego. Trzymanie psa na łańcuchu, jest jak trzymanie na łańcuchu człowieka.

W dalszej części naszej krótkiej rozmowy pan doktor dzieli się ze mną pomysłem na rozszerzenie szkolnych lekcji etyki.

- W szkole powinno uczyć się poprawnego stosunku do zwierząt – mówi. - Liczy się odpowiednia edukacja – dodaje.

 

Nikt nas nie zmusza do posiadania czworonoga – podkreśla Joanna Size – wolontariuszka poznańskiej Fundacji „Głosem Zwierząt” (http://glosemzwierzat.pl/). Z chwilą, gdy się na niego decydujemy, przyjmujemy na siebie ustawowy obowiązek zapewnienie mu tzw. dobrostanu. To znaczy odpowiedniego pokarmu, możliwości poruszania się, wody, schronienia, opieki weterynaryjnej, leczenia – od szczeniaka aż do śmierci. Zapraszając do siebie psa odpowiadamy również za kontrolę jego rozrodczości! – zauważa. – Obecnie szeroko promowane jest poddawanie suk sterylizacji, zaś psów kastracji. Chodzi o zapobieganie bezdomności i śmierci nieplanowanych miotów. Mało kto wie, że każda polska gmina z urzędu zobowiązana jest do realizowania programu zapobiegania bezdomności zwierząt, dlatego warto zastukać do Wydziału Ochrony Środowiska swojej gminy i domagać się środków na sterylizację suki czy kotki. Każda gmina posiada na ten cel fundusze, często jednak mieszkańcy nie mają o tym pojęcia, a przecież mają prawo się ich domagać, jeżeli nie osobiście – to głosem radnych – tłumaczy J. Size.

Na przykład w Gminie Tarnowo Podgórne, działaniem mieszkańców zaniepokojonych strasznym losem bezdomnych psów i kotów udało się uzyskać z urzędu środki na akcje darmowych sterylizacji i kastracji pupili. Do Tarnowa Podgórnego kilka razy w roku przyjeżdża twz. stertylowóz, czyli mobilny gabinet weterynaryjny i mieszkańcy bezpłatnie poddają zabiegom swoje czworonogi – relacjonuje pani Joanna.

- Ludzie kupują psa, dużego, silnego, który powinien biegać i... Zamykają go w kojcu 2 x 3 metra – mówi z rozpaczą wolontariuszka. Obskurne kojce i pseudo-budy z łańcuchami to „Ciężkie więzienia bez wyroku” – zauważa. Jej zdaniem, zasadnym byłoby zastąpienie psów w kojcach i budach elektronicznymi alarmami. Efekt byłby ten sam.

Zastanawiamy się z panią Joanną kto wymyślił budy.

Właśnie o to:

- Skąd się wzięły budy? - postanawiam zapytać mojego kolejnego rozmówcę: pana Maciejabehawiorystę.

- Przypuszczam, że budy i łańcuchy są wynikiem czystego pragmatyzmu. Pies ma pełnić rolę stróża, pilnować gospodarstwa, a łańcuch to zabezpieczenie przed ucieczką. To tradycja. Wbrew powszechnej opinii pies na uwięzi nie jest obrońcą. To behawioralny dobrostan. Właściciel posesji z czasem przyzwyczaja się do szczekania i przestaje na nie reagować, zwracać uwagę na sygnały, które z założenia miałyby alarmować, a niedziałający alarm nie jest do niczego potrzebny.

Pan Maciej uważa, że: „pies nie zasłużył na taki los”.

 

Na koniec udaje mi się dotrzeć do dorosłego człowieka, który w wieku dziesięciu lat zastał pogryziony przez psa. Jako dziesięcioletni chłopiec pan Irek znalazł się w pobliżu gospodarstwa. Szedł wiejską drogą. Nagle pojawił się średniej wielkości pies, który wybiegł z pobliskiego podwórza. Mój rozmówca twierdzi, ze nie miał żadnych negatywnych zamiarów wobec czworonoga, w żaden sposób go nie drażnił, a nawet przez długi czas nie widział. Został zaatakowany i dotkliwie pogryziony. Ponieważ były to odległe czasy nikt nie poniósł konsekwencji, nikt nie zainteresował się nawet tym, czy pies był szczepiony. Uraz do czworonogów pozostał panu Ireneuszowi na całe życie.

Tak więc można stwierdzić, że przysłowiowy „kij ma dwa końce”, czy „medal dwie strony”.

Głosy organizacji obrońców zwierząt są głośne. Jednak istnieje problem „psów i nogawek listonoszy”, które stały się już porzekadłem, licznych pogryzień dzieci i dorosłych. Chcąc zabezpieczyć teren tak, aby uniemożliwić psu ucieczkę można zainwestować w dobre ogrodzenie, nawet postawić je na murze, sięgającym głęboko w ziemię, aby pies „się nie podkopał”, ale co zrobić z wolno biegającym psem podczas prac polowych, kiedy to maszyny często wyjeżdżają z gospodarstwa?

Nasuwają mi się słowa wieszcza – Adama Mickiewicza:

„Chcesz cało przejść pomiędzy światowym rozruchem?

Bądź dla zwierząt człowiekiem, a dla ludzi duchem.”

Uważam, że wystarczy „spuścić z łańcucha” swoje człowieczeństwo. Zadbać o to, aby stworzenie, za które jesteśmy odpowiedzialni miało warunki tak dobre, jakie i my chcielibyśmy mieć. Pies, który ma „mózg zbliżony do ludzkiego”, tak jak człowiek potrzebuje wolności, a my możemy mu ją zapewnić, choćby na przepisowe 12 godzin na dobę. Pamiętajmy, że szczęśliwy dom to szczęśliwa rodzina, a szczęśliwe dzieci i szczęśliwe psy są jej obrazem.

Każdy, komu bliski jest psi los może podpisać się pod petycją do Sejmu, w sprawie „zerwania łańcuchów”:

http://zrywamylancuchy.otoz.pl/

Ja już podpisałam.

Dziękuję moim wszystkim rozmówcom za życzliwość i chęć podzielenia się informacjami oraz swoją wiedzą z czytelnikami portalu CenyRolnicze.pl.

Bardzo serdecznie dziękuję Ogólnopolskiemu Towarzystwu Ochrony Zwierząt – OTOZ Animals za udostępnienie materiału fotograficznego.

 

Hanna Krugiełka
Autor: Hanna Krugiełka
Hanna Krugiełka - absolwentka Akademii Rolniczej w Poznaniu, kilkuletni pracownik jednostek państwowych związanych z rolnictwem. Entuzjastka rolnictwa ekologicznego, miłośniczka przyrody. Pasjonatka sztuki słowa i praktykująca ją w różnych dziedzinach..

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu